Na miejscu zastaliśmy 6 martwych kruków, 2 błotniaki i 1 bielika. Ptaki zostały najprawdopodobniej otrute, leżały w odległości kilkunastu metrów od siebie. W pobliżu znajdowało się rozrzucone mięso – informowali wówczas pracownicy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Krotoszynie, o czym pisaliśmy na łamach „Gazety Krotoszyńskiej”.
O sprawie została poinformowana policja. Funkcjonariusze policji pojechali na miejsce, gdzie zabezpieczyli martwe ptaki i mięso.
- Od pracownika TOZ przyjęliśmy zawiadomienie o popełnionym przestępstwie – wskazywał Bartosz Karwik zastępca rzecznika prasowego krotoszyńskiej policji.
Martwe ptaki i mięso zostaną wysłane do Instytutu Patomorfologii i Weterynarii Sądowej we Wrocławiu w celu przeprowadzenia badań i wykonania sekcji.
W WIELOWSI ZNALEZIONO KOLEJNE MARTWE PTAKI
Kolejnego dnia, w poniedziałek 1 czerwca funkcjonariusze policji w czasie przeszukania okolicznych pól znaleźli kolejnych 7 martwych ptaków.>> Czytaj także >> Zduny. Wypadek motocyklisty. Interweniował śmigłowiec ratunkowy [ZDJĘCIA]
W tym bardzo rzadki ptak w Polsce - kania ruda, wpisana do Polskiej czerwonej księgi zwierząt – informują przedstawiciele Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Krotoszynie.
Z uwagi na fakt, że okoliczni rolnicy nadal zgłaszali, że w okolicy pojawiają się martwe ptaki – Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Krotoszynie ponownie pojechało na miejsce, by przeszukać okoliczne tereny.
- Zebraliśmy się większą grupą, w celu przeszukania okolicznych pól i zabezpieczenia martwych zwierząt a przede wszystkim znalezienia źródła zatrucia, czyli rozrzuconego mięsa. Udało nam się odnaleźć dwa takie miejsca i niestety 14 kolejnych ptaków, w tym kruki, myszołowy i błotniaki – wskazują przedstawiciele TOZ Krotoszyn.
POLICJA SZUKA TRUCICIELA
W sumie w ciągu kilku dni zabezpieczono 30 ptaków. A policjanci szukają osoby, która rozrzuciła zatrute mięso.- Policjanci cały czas prowadzą czynności mające na celu znalezienie sprawcy tego zdarzenia. Jeżeli ktokolwiek ma jakiekolwiek informacje na temat tego zdarzenia – proszony jest o kontakt z komendą policji – apeluje Bartosz Karwik.
Fot. TOZ Krotoszyn
Czytaj także: