reklama
reklama

Roszki. Samochód osobowy uderzył w drzewo. Kierowca w stanie ciężkim [ZDJĘCIA] [AKTUALIZACJA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości W Roszkach (gm. Krotoszyn) Hyundai uderzył w przydrożne drzewo. Kierowca jest w ciężkim stanie.
reklama

Do groźnego wypadku doszło w Roszkach, w gminie Krotoszyn. 50-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego kierujący samochodem marki Hyundai uderzył w przydrożne drzewo. 

Nie dostosował prędkości do warunków na drodze, wypadł w poślizg i uderzył bokiem pojazdu w przydrożne drzewo - informuje Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji. 

Mężczyzna został ranny, doznał poważnych obrażeń w obrębie twarzoczaszki. Jako pierwsi pomocy udzielili mu świadkowie, którzy wezwali służby ratunkowe.

50-latek został przetransportowany przez Zespół Ratownictwa Medycznego do szpitala w Ostrowie Wlkp. Jego stan jest ciężki.

Ustalono, że w wyniku zdarzenia mężczyzna odniósł obrażenia powyżej dni 7. Pobrano od niego krew do badań na zawartość alkoholu. Pojazd Hyundai zabezpieczono na parkingu strzeżonym w Jarocinie. Postępowanie w tej sprawie prowadzi KPP Krotoszyn - mówi Piotr Szczepaniak. 

[AKTUALIZACJA]

Do wypadku skierowano dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej PSP w Krotoszynie oraz dwa zastępy z OSP Roszki. 

Na miejscu Kierujący Działaniem Ratowniczym ustalił, że samochód osobowy uderzył w drzewo, wewnątrz znajduje się kierowca. Poszkodowanym mężczyzną zajmują się świadkowie i personel medyczny, który przejeżdżając natrafił na zdarzenie - informuje Tomasz Patryas, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.

Strażacy zabezpieczyli miejsce wypadku i użyli sprzętu hydraulicznego, by wydobyć 50-latka z rozbitego samochodu. 

Z uwagi na zdeformowaną karoserie pojazdu strażacy, aby wydobyć osobę poszkodowaną musieli użyć specjalistycznego sprzętu hydraulicznego. Po wykonaniu dostępu możliwa była ewakuacja osoby na noszach typu deska do karetki pogotowia. W dalszej części działań strażacy odłączyli akumulator oraz zweryfikowali wycieki płynów technicznych. Po zabraniu poszkodowanego przez Zespół Ratownictwa Medycznego do szpitala działania straży pożarnej zakończono i zastępy wróciły do miejsca stacjonowania - mówi Tomasz Patryas.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama