Rozpisanie konkursu na dyrektora Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Krotoszynie, to efekt złożenia rezygnacji z dalszego kierowania krotoszyńską lecznicą przez dotychczasowego dyrektora, Krzysztofa Kurowskiego. Miało to miejsce pod koniec czerwca br. Kurowski twierdził, że u podstaw takiej decyzji leżały sprawy osobiste. Zapewniał także, że ta decyzja nie odbije się na rozbudowie szpitala.
Głównym powodem są moje sprawy osobiste i nie uzasadniałem tego niczym innym. Skorzystałem po prostu z okresu wypowiedzenia – mówił wówczas krótko Krzysztof Kurowski, były już dyrektor SP ZOZ w Krotoszynie.
Jeden z kandydatów na szefa SP ZOZ w Krotoszynie złożył odwołanie
Kilkanaście dni później rozpisano konkurs na nowego szefa krotoszyńskiej lecznicy. Dokumenty aplikacyjne można było składać do 28 sierpnia br. Uczyniło to sześc osób. Jedna z ofert została jednak odrzucona z powodów formalnych. Jak udało nam się dowiedzieć, chodzi o Włodzimierza Szewczyka, który do dokumentów miał nie dołączyć zaświadczenia o niekaralności. Złożył jednak odwołanie od tej decyzji.
Nie ma nigdzie zapisu, w żadnym akcie prawnym ani w ich wewnętrznych aktach o tym, że w razie niezłożenia dokumentu, nie można takiego dokumentu uzupełnić. W ustawie ani w rozporządzeniu tego nie ma i nie jest to uregulowane. Natomiast wtedy, w różnych konkursach, w ogłoszeniu bądź regulaminie, podaje się taki zapis, że niezłożenie dokumentów np. wyklucza kandydata z konkursu. Mam nadzieję, że nadal jesteśmy państwem prawa i to co nie jest zabronione, jest dozwolone – zwraca uwagę Włodzimierz Szewczyk i dodaje, że cały czas czeka o ustosunkowanie się do jego odwołania.
Dlatego póki co, branych pod uwagę jest 5 kandydatów. W gronie potencjalnych następców Krzysztofa Kurowskiego, ma znajdować się m. in. była dyrektor szpitala w Słupcy, która z tą placówką mówiąc delikatnie, rozstała się w mało komfortowych okolicznościach. Dokumenty aplikacyjne miała złożyć także była pielęgniarka, która wcześniej rzekomo zasiadała we władzach prywatnej przychodni. Pod uwagę brana ma być także dwójka managerów, która jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, wcześniej ponoć nie miała jednak do czynienia z zarządzaniem szpitala.
„Zobaczymy jak się zaprezentują kandydaci”
Komisja konkursowa zbiera się w piątek, 11 września. Co jeśli żaden z kandydatów nie przekona jej do siebie?
Jeżeli nie wybierzemy dyrektora, to trzeba będzie unieważnić konkurs i rozpisać nowy. Wówczas nadal pełniącym obowiązki dyrektora byłby dyrektor techniczny Dariusz Markowski. Nie wyprzedzajmy jednak faktów, zobaczymy jak się zaprezentują kandydaci – mówi Paweł Radojewski, wicestarosta krotoszyński.
Natomiast jeżeli komisja wybrałaby następcę Kurowskiego, to ta osoba zostanie zarekomendowana zarządowi powiatu, który kandydaturę może przyjąć, bądź ją odrzucić. Jeżeli jej nie zaakceptuje, to wówczas również rozpisany ma zostać nowy konkurs.