? Można odnieść wrażenie, że popełniłem w przedsiębiorstwie tyle przestępstw, że nic tylko mnie zamknąć, a Masa (pruszkowski gangster ? przyp. red.), to przy mnie aniołek ? mówił przed radnymi Witold Bagiński, dziś już były prezes oczyszczalni ścieków w Zdunach. Burmistrz oświadczył, że stracił do niego zaufanie i za przyzwoleniem rady nadzorczej zwolnił go z pracy. Szerzej o wizycie byłego prezesa na posiedzeniu rady w aktualnym wydaniu "Gazety Krotoszyńskiej".
– Można odnieść wrażenie, że popełniłem w przedsiębiorstwie tyle przestępstw, że nic tylko mnie zamknąć, a Masa (pruszkowski gangster – przyp. red.), to przy mnie aniołek – mówił przed radnymi Witold Bagiński, dziś już były prezes oczyszczalni ścieków w Zdunach. Burmistrz oświadczył, że stracił do niego zaufanie i za przyzwoleniem rady nadzorczej zwolnił go z pracy. Szerzej o wizycie byłego prezesa na posiedzeniu rady w aktualnym wydaniu "Gazety Krotoszyńskiej".