reklama

Wypadek w Zdunach. Strażak i jego żona reanimowali mężczyznę

Opublikowano:
Autor:

Wypadek w Zdunach. Strażak i jego żona reanimowali mężczyznę - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDo wypadku doszło w Zdunach na ulicy Kolejowej.

Pierwsze informacje mówiły o tym, że mężczyzna podróżujący samochodem osobowym najprawdopodobniej zasłabł, wskutek czego stracił panowanie nad pojazdem.

 

Świadkowie zdarzenia powiadomili o sytuacji służby ratunkowe i przystąpili do udzielania pomocy poszkodowanemu.

 

Jak się okazało, u mężczyzny nie występowały funkcje życiowe. Dlatego strażak OSP Zduny i jego żona, którzy byli na miejscu wypadku natychmiast przystąpili do ratowania życia poszkodowanego mężczyzny.

 

Jeden z Naszych druhów wraz ze swoją żoną zaczął prowadzić resuscytacje krążeniowo-oddechową jeszcze przed naszym przybyciem – relacjonują strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Zdunach.

 

W tym czasie na miejsce dojechał pierwszy zastęp straży pożarnej.

 

Dyżurny Operacyjny Powiatu do zdarzenia skierował dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej w Krotoszynie oraz pojazd gaśniczy z jednostki OSP Zduny. Po przybyciu pierwszego zastępu z miejscowej jednostki ochotniczej straży pożarnej ratownicy niezwłocznie przystąpili do udzielenia kwalifikowanej pierwszej pomocy – mówi Mateusz Dymarski, zastępca oficera prasowego komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.

 

Strażacy użyli automatycznego defibrylatora oraz sprzętu do wentylacji oddechowej. U mężczyzny udało się przywrócić funkcje życiowe.

Po dojeździe Zespołu Ratownictwa Medycznego kierowcę przetransportowano do karetki pogotowia i poddano hospitalizacji – wskazuje Mateusz Dymarski.

 

I podkreśla, że dzięki szybkiej reakcji świadków będących na miejscu wypadku udało się uratować życie mężczyzny.

- Wczesne rozpoznanie, wczesne rozpoczęcie resuscytacji krążeniowo – oddechowej i wczesna defibrylacja to elementy kluczowe w przypadku nagłego zatrzymania krążenia. Liczy się każda minuta. Przykład tego zdarzenia pokazuje, że wiedza i przytomność świadków zdarzenia oraz szybkie dotarcie służb ratunkowych przyniosło wymierne efekty. Jak widać warto doskonalić umiejętności  z zakresu pierwszej pomocy, ponieważ każdy z nas może w przyszłości uratować życie bliźniemu - zwraca uwagę Mateusz Dymarski. 

Fot. OSP Zduny

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo