Awarie zasilania na Przemysłowej w Rozdrażewie zdarzają się już od jakiegoś czasu. - Problem był zgłaszany, ale Energetyka nic z tym nie zrobiła. I ten brak prądu jest dużą uciążliwością dla mieszkańców – mówiła radna, Joanna Tomaszewska.
- Problemem jest brak oświetlenia, a nie prądu – podkreślał Mariusz Dymarski. Ale radnej nie przekonał. - Mieszkańcy mówili, że znika im prąd – ripostowała Tomaszewska. Mariusz Dymarski wyjaśnił, że awarie w tym rejonie Rozdrażewa zdarzały się już dawniej. Ale linia została zmodernizowana. – I zamiast, mówiąc kolokwialnie – drutu - pojawił się kabel. I problem, jeśli idzie o prąd, zniknął. Ale nie zniknął problem z wyłączającym się oświetleniem – tłumaczył wójt.
Wójt sprawy nie zbagatelizował i poruszał ją z kierownikiem spółki Oświetlenie Uliczne i Drogowe. - Niestety, spółka nie weźmie tego na siebie w ramach odpisu amortyzacyjnego, ponieważ w ubiegłym roku było trochę tych działań na naszym terenie. I w rozliczeniu pomiędzy spółką a gminą, jesteśmy na debecie - wyjaśnił wójt. Szansa na usunięcie problemu z zasilaniem posesji przy ul. Przemysłowej wiąże się z wydatkami. - Jeśli się państwo zgodzicie, to wniesiemy te pieniądze do spółki jako dodatkowy udział albo wniesiemy wartość finansową i spółka wykona to zadanie – podsumował Mariusz Dymarski.