reklama
reklama

Ola Mae przemierzyła 15 tys. kilometrów przez 12 krajów

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Ola Mae rowerem przemierzyła Europę. Pokonała ponad 15 tys. kilometrów i zwiedziła 12 krajów. O swojej wyprawie opowiedziała w Krotoszynie - podczas spotkania z mieszkańcami w Galerii Refektarz.
reklama

W Galerii Refektarz w Krotoszynie odbyło się spotkanie z podróżniczką Olą Mae pt. "Rowerzystka z przypadku, czyli europejska pętla z kotem Fryderykiem". 

Latem 2020 roku, w czasie pandemii, Ola, która skończyła studia fotograficzne na uczelni w Stanach Zjednoczonych, z dnia na dzień straciła pracę. Jak opowiadała, kilka dni później doszła do wniosku, że codzienne życie nie daje jej szczęścia. Podjęła decyzję, że wyjedzie w podróż rowerem po Europie. Nie miała jednak doświadczenia, bo ostatni raz przejechała 50 km w wieku kilkanastu lat. Jednak to ją nie zniechęciło. Z pomocą przyjaciela kupiła rower.

Rowerem przez Europę. Ola Mae przemierzyła 15 tys. kilometrów

Przez 13 miesięcy przemierzyła nim 15 tys. kilometrów po 12 krajach europejskich.

Początek wyprawy miał miejsce w rodzinnych stronach Oli - miejscowości Skórcz na Pomorzu. Dziennie planowała pokonywać 100 km w ciągu 10 godzin. Zabrała ze sobą ekwipunek, m.in. namiot, ale przez większą część trasy znajdowała noclegi poprzez Couchsurfing. Dzięki temu - jak mówi - poznała mnóstwo ciekawych ludzi, z niektórymi kontakty utrzymuje po dzień dzisiejszy. 

Podróżniczka z krotoszynianami podzieliła się spostrzeżeniem, że w czasie wyprawy towarzyszył jej "stan przepływu" (coś między satysfakcją a euforią), o którym przeczytała po raz pierwszy w książce "Flow - stan przepływu" Mihály Csíkszentmihályi. 

Taki stan medytacji można osiągnąć dzięki wysiłkowi fizycznemu. Czasoprzestrzeń wtedy się załamuje i ma się maksymalne skupienie. Taki stan raz udało mi się osiągnąć - w 2. lub 3. klasie podstawówki w biegu na 800 m. Ostatnie 100 m było dla mnie zawsze mordegą. Ale pewnego dnia zdecydowałam pokonać moją granicę bólu i ostatnie 50 m biegłam tak, jakbym nie miała nóg. Czułam, jakbym leciała - wyznała podróżniczka.

Opowieść Oli Mae zgromadzeni w Galerii Refektarz nagrodzili gromkimi brawami, a po prezentacji zadawali pytania. Podczas dyskusji podróżniczka zdradziła, że kolejna wyprawa, jaką planuje - to samotna wędrówka po polskich górach.

Warto zaznaczyć, że było to ostatnie spotkanie w ramach cyklu "Spotkania z podróżnikami", które zorganizowano we współpracy ze Stowarzyszeniem Twórcze Horyzonty. Kolejne zaplanowane są na jesień tego roku.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama