Ten przysmak, którym możemy cieszyć się dzięki pracowitym pszczołom, wzmacnia serce, koi nerwy, ożywia mózg, goi rany. Jest naturalnym antybiotykiem – bo ma właściwości antybakteryjne. Rozcieńczony i podany na zimno, działa przeciwbiegunkowo, a bardziej stężony i lekko podgrzany zwalcza zaparcie i poprawia trawienie. Ponadto ten złocisty i słodki specyfik zawiera duże ilości potasu, chloru, fosforu, magnezu, wapnia, żelaza oraz takie witaminy jak - A, B1, B2, B6, B12, C, kwas foliowy, pantotenowy i biotynę. Zaś zawarta w miodzie acetylocholina wzmacnia wydolność mięśnia sercowego. Dlatego nieważne – lipowy, akacjowy, gryczany, wielokwiatowy czy wrzosowy – koniecznie włączcie miód do swojej codziennej diety.
Lecznicze właściwości miodu:
dobry na przeziębienie, gardło,leczy wrzody żołądka oraz schorzenia wątroby i dróg żółciowych,
działa przeciwbiegunkowo,
obniża ciśnienie krwi,
hamuje procesy miażdżycowe,
przyspiesza gojenie ran,
koi nerwy, działa nasennie
RODZAJE MIODU:
Miód lipowy – działa napotnie, obniża gorączkę, jest też przeciwbakteryjny i przeciwgrzybiczy. Wzmacnia odporność .Miód rzepakowy – polecany jest na wątrobę, drogi żółciowe, serce, naczynia wieńcowe oraz w leczeniu stanów zapalnych dróg oddechowych.
Miód akacjowy – działa uspakajająco i wzmacniająco, pomaga przy przeziębieniu, a także przy zaburzeniach przewodu pokarmowego nerek i układu moczowego.
Miód gryczany - działa odtruwająco, jest dobry na układ krążenia, wątrobę, miażdżycę, niedokrwistość wynikającą z niedoboru żelaza.
Miód wrzosowy – dobry na nerki i drogi moczowe, gruczoł krokowy, stany zapalne jamy ustnej i gardła, stany zapalne jelita.
Miód wielokwiatowy – polecany jest przy stanach wyczerpania psychicznego lub fizycznego, a także przy alergiach dróg oddechowych, dobry też na serce i naczynia krwionośne.
Miód nektarowo-spadziowy – dobry na stany wyczerpania fizycznego i psychicznego, serce i układ krążenia oraz na zaburzenia trawienia.
Miód Manuka – pochodzi z Nowej Zelandii, wybierając go zwróćmy uwagę na stężenie methylglyoxal-u (podawane jest na opakowaniu), im wyższe tym lepsze działanie specyfiku. Miód ten pozytywnie wpływa na pracę układu pokarmowego, reguluje florę bakteryjną jelit, likwiduje gazy powstające przy zaleganiu fermentujących, niestrawionych resztek pokarmu. Leczy wrzody żołądka, refluks żołądkowo – przełykowy oraz zespół jelita drażliwego. Wspomaga nasz organizm w walce z bakteriami wywołującymi infekcje układu pokarmowego, zapalenia gardła, zatok oraz błony śluzowej nosa. Najlepiej przyjmować 2–3 łyżeczki dziennie na czczo, rano lub wieczorem, tuż przed zaśnięciem. Uwaga - jest kaloryczny, nie powinny go stosować osoby mające alergię na produkty pszczele lub też chorujące na cukrzycę. Nie wolno go też podawać dzieciom poniżej pierwszego roku życia.
Rozmowa ze Stefanem Motylem, pszczelarzem z Dąbrowy, właścicielem pasieki liczącej 80 uli.
Dlaczego miód jest taki dobry?
Bo jest słodki, a słodycz to przyjemny dla człowieka smak. Miód ma właściwości zdrowotne, w przeciwieństwie do cukru, którym się nas straszy. A poza tym pszczoły to tak pożyteczne stworzenia, że trzeba się cieszyć tym, co wyprodukują.
Który miód jest najlepszy?
Ja stosuję najchętniej miód rzepakowy. Jest bardzo odżywczy, bo ma dużo glukozy. Jest słodki i to jest ten rodzaj słodyczy, który nam ludziom nie szkodzi, bo ma mnóstwo wartości odżywczych i pomaga – np. na serce. Ale równie dobry jest ten z lipy, wrzosu czy nawłociowy. Każdy ma inny smak, inny aromat, ale wszystkie są zdrowe.
Podobno używa pan miodu do wszystkiego.
Do kawy, herbaty, do wypieków, pierników, a czasem łyżka samego miodu osłodzi człowiekowi życie. Tylko słodząc napoje, trzeba pamiętać, żeby woda nie była zbyt gorąca, bo wysoka temperatura niszczy wartości odżywcze miodu.
Mówi się o tym, że na świecie jest coraz mniej pszczół. Zaważa pan to również na przykładzie swojej pasieki?
Pszczoły giną w szybkim tempie i to jest niestety wina człowieka. Dokonywanie oprysków na polach o niewłaściwych porach dnia bardzo szkodzi pszczołom. Opryski powinny być dokonywane pod wieczór, gdy pszczoły już odpoczywają w ulu. Poranne pryskanie pestycydami upraw powoduje, że pszczoły się tą chemią trują. A jak szkodzimy pszczołom, to szkodzimy sami sobie. Bez pszczół nie będzie rolnictwa, a bez rolnictwa nie będzie żywności dla nas ludzi.