reklama
reklama

Krotoszyn. Zabójczy czad. Dwie osoby nie żyją, dwie trafiły do szpitala

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: OSP Biadki

Krotoszyn. Zabójczy czad. Dwie osoby nie żyją, dwie trafiły do szpitala - Zdjęcie główne

foto OSP Biadki

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Czad, czyli tlenek węgla zbiera zabójcze żniwo. W ubiegłym roku na terenie powiatu krotoszyńskiego w wyniku zatrucia tlenkiem węgla zmarły dwie osoby, a dwie inne trafiły do szpitala. Strażacy przestrzegają.
reklama

Sezon grzewczy trwa. Strażacy z powiatu krotoszyńskiego już 17 razy interweniowali przy pożarach sadzy w kominie, głównie w budynkach jednorodzinnych. W sumie w dotychczasowe akcje zaangażowanych było 152 strażaków i 41 pojazdów pożarniczych. 

Każdy taki wyjazd niesie ze sobą szereg zagrożeń. Scenariuszy jest wiele, lecz przyczyna zawsze ta sama. Przeważnie chodzi o nieprawidłową eksploatację przewodów kominowych. Bardzo często przez niesprawny przewód kominowy dochodzi do pożarów budynków oraz podtrucia tlenkiem węgla potocznie zwanym „czadem” - wskazuje Mateusz Dymarski, zastępca oficera prasowego komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie. 

 

Krotoszyn. Ofiary śmiertelne czadu

Czad jest zabójczy. Tlenek węgla - wbrew powszechnej opinii - nie jest wykrywalny przez nasze zmysły. Nie słychać go, nie czuć, nie widać. Tylko w tym sezonie grzewczym w wyniku zatrucia tlenkiem węgla dwie osoby w powiecie krotoszyńskim zmarły, a dwie inne trafiły do szpitala. 

 „Czad – cichy zabójca” niestety corocznie zbiera śmiertelne żniwo. Również na naszym terenie w minionym roku wskutek zatrucia tlenkiem węgla dwie osoby straciły życie, a dwie kolejne wymagały hospitalizacji. Ta smutna statystyka pokazuje, jak bardzo istotna jest edukacja mieszkańców w aspekcie zagrożeń, jakie niesie ze sobą sezon zimowy. Pamiętajmy – czad oszukuje zmysły. Wbrew powszechnej świadomości czadu nie rozpoznamy po zapachu lub dymie – Czadu nie widać, nie słychać i nie czuć. Jak zmniejszyć ryzyko? Montujmy czujniki tlenku węgla, które alarmują o zagrożeniu, często ratując ludzkie życie - mówi Mateusz Dymarski. 

Dlatego też strażacy apelują do mieszkańców powiatu krotoszyńskiego, by - z jednej strony - zaopatrzyli się w czujniki tlenku węgla, a z drugiej - dbali o przewody kominowe. 

Brak systematycznego czyszczenia przewodów kominowych, stosowanie niewłaściwego paliwa, w tym paliwa o dużej wilgotności może doprowadzić do zapalenia się sadzy wewnątrz komina, a procesowi palenia towarzyszy często wydobywanie się z komina iskier i palących się cząstek sadzy. Zjawisko to powoduje szybkie nagrzewanie przewodu kominowego, osiągając nawet temperaturę powyżej 1000°C, a więc powstaje ryzyko zapalenia się przyległych do niego palnych konstrukcji np. dachu czy drewnianego stropu. Nagły wzrost temperatury wewnątrz komina może też doprowadzić do jego pęknięcia i wydobywania groźnego dla życia i zdrowia tlenku węgla - podkreślają krotoszyńscy strażacy. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama