Krotoszyn. Para okradła seniorkę. Swój "sukces" poszli świętować do kawiarni [ZDJĘCIA]

Do komendy powiatowej policji w Krotoszynie zgłosiła się seniorka z Krotoszyna, która poinformowała policjantów, że z jej mieszkania skradziono pieniądze. Okazało się, że kradzieży dokonała para, która zapukała do drzwi mieszkania seniorki pod pretekstem rozmowy na temat remontu. 

Wczoraj, w godzinach popołudniowych, do Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie zgłosiła się starsza kobieta. Zgłoszenie  – do jej mieszkania w biały dzień weszli, kobieta i mężczyzna pod pretekstem remontu. Porozmawiali chwilę i wyszli... A chwilę później zorientowała się że, portfela zniknęło 220 zł - relacjonuje Łukasz Nowak, zastępca oficera prasowego krotoszyńskiej policji. 

Na miejsce kradzieży wysłano funkcjonariuszy - mł. asp. Kamilę Panek z Zespołu ds. Wykroczeń oraz dzielnicowego asp. sztab. Damiana Szczęsnego. Po rozmowie z mieszkańcami bloku szybko udało im się wytypować potencjalnych złodziei. 

Ich szybka reakcja i dociekliwość w rozmowie z mieszkańcami pozwoliły w błyskawicznym tempie ustalić, kto może stać za tą kradzieżą - wskazuje funkcjonariusz krotoszyńskiej policji. 

Mundurowi szybko namierzyli parę - 48-letnią kobietę i 43-letniego mężczyznę, mieszkańców Krotoszyna. Okazało się, że świętowali oni swój "sukces" w jednej z lokalnych kawiarni. 

Chwilę później... para „od remontów” została namierzona i zatrzymana. Gdzie? W jednej z lokalnych kawiarni, gdzie beztrosko... świętowali swój „sukces” przy kawce i ciasteczku. Sprawcy nie nacieszyli się długo - podkreśla Łukasz Nowak. 

Policjanci odzyskali skradzione pieniądze i oddali je staruszce. 

Jej podziękowania, dobre słowa i uśmiech na twarzy w tym dniu był dla nas największą nagrodą - podkreślają funkcjonariusze. 

Po przesłuchaniu 48-latki i 43-latka policjanci ustalili, że to mężczyzna dokonał kradzieży. 

Wobec 43-letniego mieszkańca Krotoszyna skierowano już wniosek o ukaranie za wykroczenie z art. 119 Kodeksu wykroczeń („Kto kradnie lub przywłaszcza cudzą rzecz ruchomą, jeżeli wartość nie przekracza 800 zł”). Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna - relacjonuje Łukasz Nowak.