Historia zaczęła się w 2018 roku. Wtedy to mieszkanka powiatu krotoszyńskiego na jednym z portali internetowych zaakceptowała zaproszenie od nieznanego jej wcześniej mężczyzny. Zaczęli wymieniać wiadomości. Mężczyzna podawał się za amerykańskiego żołnierza pełniącego misję w Iraku.
Przez ponad 2 lata pisali do siebie różne wiadomości, głównie za pomocą aplikacji ułatwiającej komunikację. „Amerykański żołnierz” pisał po polsku (jak się okazało po sprawdzeniu wiadomości przez policjantów – za pomocą tłumacza internetowego), przesłał kobiecie swoje zdjęcie, opowiadał o sobie, o sytuacji w jakiej się znajdował, a także o swoich, a raczej „ich wspólnych” planach na przyszłość. Interesował się życiem kobiety, czym wzbudził zaufanie – relacjonuje Bartosz Karwik, zastępca oficera prasowego komendy powiatowej policji w Krotoszynie.
Mieszkanka powiatu krotoszyńskiego wysyłała pieniądze
Mężczyzna zapewniał mieszkankę powiatu krotoszyńskiego, że przyjedzie do niej do Polski. Pewnego dnia wysłał wiadomość, że – jadąc do Polski – został zatrzymany na granicy.„Amerykański żołnierz” tłumaczył mieszkańce powiatu krotoszyńskiego, że – by zostać zwolnionym – musi wpłacić dużą sumę pieniędzy, a nie ma dostępu do konta bankowego, bo należało ono do jego żony.
Wdowiec, bo za takiego się podawał, otrzymał pieniądze od krotoszynianki – mówi Bartosz Karwik.
Na tym się jednak nie skończyło. I kobieta – ulegając manipulacji oszusta – dalej wysyłała mu pieniądze.
Mężczyzna znajdował kolejne preteksty do wyłudzenia pieniędzy od kobiety: problem z opuszczeniem aresztu, wydaniem bagażu, aż wreszcie badania i zaświadczenia lekarskie związane z pandemią koronawirusa – relacjonuje zastępca rzecznika prasowego krotoszyńskiej policji.
Krotoszynianka straciła ponad 200 tys. zł
71-letnia mieszkanka powiatu krotoszyńskiego – w celu dokonania przelewów – odwiedzała placówkę bankową. Tam doradca klienta próbował ją przekonać, że może to być oszustwo. Kobieta jednak nic sobie nie zrobiła z tych ostrzeżeń.
Na przejętą sytuacją „żołnierza” kobietę nie działały nawet ostrzeżenia sugerowane przez doradcę klienta w banku. Łącznie straciła ponad 200 tys. złotych – mówi Bartosz Karwik.
W końcu, za namową znajomych – kobieta zgłosiła się na policję. Dopiero po rozmowie z funkcjonariuszami dotarło do niej, że została oszukana, a „amerykański żołnierz” nie chciał spędzić z nią reszty życia, a jedynie wyłudzić pieniądze. Sprawę prowadzą krotoszyńscy policjanci.
Uwaga na internetowych oszustów
Funkcjonariusze raz jeszcze przestrzegają mieszkańców powiatu krotoszyńskiego i proszą o zachowanie ostrożności przy zawieraniu internetowych znajomości.
Internetowi oszuści zawsze działają w podobny sposób. Podają się np. za amerykańskiego żołnierza, przebywającego na misji. Korespondują z nimi, zaprzyjaźniają się, a następnie pod pretekstem chęci przyjazdu do Polski informują, że pojawiły się jakieś kłopoty. Sprawcy mogą posiadać wiele kont/profili, a „legenda” za jaką się ukrywają również może się różnić od przedstawionej. Czasami jest to motyw taki jak w tej historii, a czasami wysłanej paczki, za którą należy uiścić odpowiednie opłaty – przestrzega Bartosz Karwik.
I dodaje.
W kontaktach z osobami poznanymi w sieci zachowujmy szczególną ostrożność. Zwłaszcza wtedy, gdy proszą nas o pieniądze. O wszystkich próbach wyłudzenia pieniędzy natychmiast informuj Policję. Pamiętajmy, że tylko nasza ostrożność, czujność, dystans i zdrowy rozsądek do przekazywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ofiarą oszustwa!