Słońce prażyło, a deszczu było jak na lekarstwo. Taki stan cieszył urlopowiczów, jednak spędzał sen z powiek leśnikom. Wiedzieliśmy, że musi się to odbić na lesie.
Woda = życie.
To prawda stara jak świat. Krotoszyńskie lasy dębowe rosną na glinach sięgających 20 metrów w głąb ziemi. Jest to podłoże nieprzepuszczalne, które uniemożliwia podsiąkanie gleby gruntowej. Dlatego nasze dęby są skazane na gospodarowanie wodą opadową. Z tego powodu nie wykształcają charakterystycznego palowego systemu korzeniowego tylko płytki, płaski, podobny do świerkowego.Gdy rok jest przekropny i niezbyt gorący, drzewa czują się dobrze i nie chorują. Natomiast gdy nadchodzi susza, dęby stają się bezbronne. Ziemia przypomina beton, korzenie nie zaopatrują korony w niezbędną ilość wody. Drzewo przeżywa stres.
Wyjątkowo niskie opady roku 2015 (460 mm) spowodowały znaczne osłabienie naszych lasów. Kolejne gorące lata nie pozwoliły na znaczącą poprawę ich kondycji, a sprzyjały rozwojowi ciepłolubnych owadów. Nawet jeśli opady roczne zbliżały się do średniej wieloletniej, to wysokie temperatury powodowały, że zapotrzebowanie drzew było znacznie większe. Mapy klimatycznego bilansu wodnego wskazują, że w miesiącach letnich ostatnich lat pojawiały się szczególnie duże niedobory opadów w stosunku do zapotrzebowania.
Dzięki wieloletnim obserwacjom wiemy, że efekty suszy w naszych dąbrowach są widoczne po trzech latach i trwają przynajmniej kolejne trzy. Tyle czasu mija od roku z opadami zdecydowanie niższymi niż 500 mm do masowego pojawienia się szkodników owadzich zabijających osłabione dęby.
Opiętek dwuplamkowy
Jednym z nich jest opiętek dwuplamkowy, którego larwy żyją pod korą dębów, drążąc kanały w poprzek pnia. Doprowadzają w ten sposób do przecięcia systemu transportującego substancje pokarmowe w drzewie, a w konsekwencji do śmierci dębu. Już kilka larw potrafi zabić potężne zdawałoby się drzewo. Wiosną larwy przepoczwarczają się w korze, a dorosłe chrząszcze wylatują w czerwcu i składają jaja na korze następnych żywych drzew.Opiętki szczególnie chętnie atakują osłabione przez inne czynniki dęby. Jedynym sposobem ograniczania ich liczebności jest niedopuszczenie do wylotu chrząszczy z kory. Dlatego usunięte suche drzewa wywozimy w okresie zimowym z lasu, a te, których nie udało się sprzedać zabezpieczamy folią uniemożliwiającą przedostanie się dorosłych opiętków na kolejne dęby. Jeśli natkniemy się w czasie spaceru na drewno owinięte w czarną folię, pozostawmy je nienaruszone, nie zaglądajmy do środka, nie przecinajmy opakowania. Dzięki temu owady nie będą miały szansy na zasiedlenie i zabicie kolejnych drzew.
Oprócz opiętków nasze dąbrowy są nękane przez owady liściożerne, szczególnie zwójkę zieloneczkę. Gąsienice tych motyli obgryzają liście, osłabiając dodatkowo drzewa. Coroczne obserwacje wskazują na wzrost liczebności tych szkodników w ostatnich latach. Aby zachować trwałość lasu, niezbędna stała się obrona naszych drzewostanów przed owadami żerującymi na liściach.