Wirus H5N8 tzw. ptasiej grypy, do tej pory zaatakował cztery hodowle drobiu w Wielkopolsce. Ostatnie dwa przypadki ptasiej grypy odnotowano na fermie kaczek rzeźnych w Ostrowie Wlkp. oraz fermie kaczek w Słaborowicach (gm. Ostrów Wlkp., pow. ostrowski). Co potwierdziły wyniki badań Instytut Weterynarii w Puławach. Zaś likwidacją ognisk ptasiej grypy zajęły się służby weterynaryjne.
W pierwszym przypadku do utylizacji przeznaczonych zostało 9.5 tys. sztuk kaczek rzeźnych – wyjaśnia Tomasz Stube, rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego.
Tymczasem gruchnęła wiadomość, że na jednej z ferm drobiu, która została przeznaczona do likwidacji, zwierzęta nie były zarażone ptasią grypą. Co na to służby wojewody wielkopolskiego?
W każdym z przypadków, gdzie likwidowana była populacja drobiu, mieliśmy do czynienia ze zjadliwym wirusem ptasiej grypy. Natomiast na początku stycznia br., na fermie kaczek zlokalizowanej w Zamościu (powiat ostrowski), padło 2.5 tys. sztuk drobiu. Okazało się jednak, że zwierzęta zostały zagłodzone przez właściciela fermy. Teraz sprawą zajmuje się prokuratura – wyjaśnia Tomasz Stube.