Niedaleko Krotoszyna – w powiecie ostrowskim – wykryto właśnie drugie ognisko ptasiej grypy. W Słaborowicach (gm. Ostrów Wlkp.) - 30 kilometrów od Krotoszyna i kilkanaście kilometrów od granicy powiatu krotoszyńskiego – wykryto wirus H5N8 na fermie kaczek. Stado liczące 21 tysięcy kaczek musi zostać zutylizowane w celu zahamowania rozprzestrzeniania się ptasiej grypy.
- To drugi przypadek ogniska wirusa H5N8 na terenie powiatu i trzeci w województwie. Służby weterynaryjne podjęły działania w celu likwidacji ogniska choroby – mówi Tomasz Stube kierownik oddziału Mediów i Komunikacji Społecznej w gabinecie wojewody Wielkopolskiego.
Ptasia grypa koło Krotoszyna
Przypominamy, że pierwsze ognisko ptasiej grypy w powiecie ostrowskim wykryto kilkanaście dni temu w miejscowości Topola Osiedle, w gminie Przygodzice. To zaledwie 13 kilometrów w linii prostej od Sulmierzyc w powiecie krotoszyńskim. W związku z wirusem ptasiej grypy trzeba było zlikwidować wówczas 38 tysięcy kur niosek.
- Wirus zaatakował na południu województwa, gdzie skoncentrowane są największe hodowle drobiu – informowała Wielkopolskiej Izba Rolnicza.
W związku z zaistniałą sytuacją wyznaczono dwie strefy ochronne - dla obszaru zagrożonego 3 km i dla obszaru zapowietrzonego 10 km.
Dziś rano, w związku z wystąpieniem drugiego ogniska ptasiej grypy w powiecie ostrowskim – w starostwie powiatowym w Ostrowie Wielkopolskim zwołano posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, w celu omówienia sytuacji.
Czy ptasia grypa dotknie krotoszyńskich hodowców?
Wojewoda Wielkopolski Łukasz Mikołajczyk apeluje o szczególną ostrożność i rygorystyczne przestrzeganie zaleceń służb weterynaryjnych.
– Apeluję do właścicieli wielkopolskich gospodarstw i ferm o rygorystyczne przestrzeganie zaleceń lekarza weterynarii w zakresie utrzymywania drobiu. Jestem przekonany, że szybko uda nam się opanować sytuację i nie dojdzie do rozprzestrzenienia się wirusa – mówił na łamach Gazety Krotoszyńskiej Łukasz Mikołajczyk, wojewoda wielkopolski.
Krotoszyński lekarz weterynarii ostrzega przed ptasią grypą
Ptasia grypa stanowi ogromne zagrożenie dla hodowców drobiu, również w powiecie krotoszyńskim. Dlatego – jak podkreśla powiatowy lekarz weterynarii w Krotoszynie – powinni oni robić wszystko, by skutecznie się przed ptasią grypą zabezpieczyć.
- Jak pokazuje doświadczenie najlepszą - i jednocześnie najtańszą w wymiarze globalnym - metodą zabezpieczenia gospodarstw jest stosowanie odpowiednich środków bioasekuracji – mówi Anna Lis – Wlazły, powiatowy lekarz weterynarii w Krotoszynie.
Wśród najważniejszych zaleceń zabezpieczenia przed ptasią grypą. powiatowy lekarz weterynarii w Krotoszynie wskazuje m.in. zabezpieczenie słomy wykorzystywanej w chowie, przegląd silosów paszowych pod kątem występowania w nich odchodów dzikich ptaków, zabezpieczenie budynków inwentarskich przez dostępem dzikiego ptactwa, rezygnacja z oczek wodnych i karmników na terenie gospodarstwa, zabezpieczenie drobiu oraz wody pitnej i paszy przed kontaktem z dziką zwierzyną, a także stosowanie mat dezynfekujących i środków aktywnych na wirusa ptasiej grypy.
Jeżeli krotoszyńscy hodowcy nie zabezpieczą się przed ptasią grypą - nie dostaną odszkodowań
Należy również kontrolować osoby, które wchodzą na teren fermy, a gospodarze, którzy w ciągu ostatnich 72 godzin brali udział w polowaniu na ptaki łowne powinni powstrzymać się od kontaktu z drobiem. Hodowcy z powiatu krotoszyńskiego, którzy nie zastosują się do tych zasad mogą ponieść poważne konsekwencje finansowe.
- Uchybienia w przedmiotowym zakresie na wypadek wystąpienia w gospodarstwie ogniska grypy ptaków będą skutkowały odmową wypłaty odszkodowań – podkreśla Anna Lis – Wlazły, powiatowy lekarz weterynarii w Krotoszynie.