Kto chce, niech wierzy: odpowiedzi dawane przez pasjanse

Opublikowano:
Autor:

Kto chce, niech wierzy: odpowiedzi dawane przez pasjanse - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Promowane

Można by długo spierać się o to, które wynalazki w dziejach ludzkości były najbardziej genialne, ale prawdopodobnie zawsze na liście tych najlepszych znalazłyby się szachy i karty do gry. Te pierwsze są do dziś uznawane za jeden z najlepszych sposobów na trening intelektu, a możliwości rozgrywania nimi partii wciąż nie zostały wyczerpane i nie wiadomo, czy kiedykolwiek będą. Te drugie z kolei, uważane za mniej szlachetne, wyzwalają niezwykłe emocje.

W szachy i karty można grać z innymi, ale też z samym sobą. To prawda, że zewsząd słychać dziś powszechne narzekania na brak czasu, ale i tak każdemu zdarzają się dni, kiedy nic się człowiekowi nie chce robić i żadna motywacja nie zapędzi go do pożytecznych zajęć. To znak, że wypoczynek jest konieczny i nie ma od niego wymówki.

Sposobów na spędzenie bezproduktywnego czasu jest bez liku, zwłaszcza w epoce telewizyjnych i internetowych seriali, a także gier komputerowych, jednak czasem warto oddać się zajęciu znanemu od lat i po prostu postawić pasjansa – czy to prawdziwymi kartami, czy na monitorze, w serwisie pasjans.pl.

Pasjans to gra przeciwko…

Do końca nie wiadomo, z kim tak naprawdę mierzymy się, stawiając pasjansa. Czy naszym przeciwnikiem jest karciana matematyka, a więc ogromna ilość możliwych kombinacji, mająca swój początek w potasowaniu talii kart, czy może „los”, „szczęście” albo – jak chcą niektórzy – słabości naszego intelektu. Każdy wie jednak, że pasjans albo „wyjdzie”, albo nie. Stąd już prosta droga do wróżenia sobie, szukania odpowiedzi na pytania, przepowiadania przyszłości. Karty od dawien dawna służyły ludziom do tego celu.

Jak ludzie szukają w kartach odpowiedzi

Pasjans nie może udzielać odpowiedzi na skomplikowane pytania, lecz tylko odpowiadać „tak” lub „nie” w zależności od tego, czy uda się go postawić, czy też karty zapędzą stawiającego w kozi róg. Zwolennicy karcianych wróżb mają na to jednak sposób: gdy pierwszy pasjans „wyjdzie”, a więc odpowie twierdząco, stawiają drugiego, zadając pytanie uściślające, np. „czy zrobi to ten człowiek?” albo „czy osiągnę to jeszcze w tym roku?”.

Uwaga, wróżenie z kart nie zawsze popłaca

Karcianym wyrokom można przypisywać różne znaczenia, kojarząc je z przychylnością losu. Zależy to jednak od indywidualnego podejścia do magii i wróżb. Najbezpieczniej jest jednak traktować pasjansa tylko jako zabawę, bo na jego „prawdomówność” nie ma żadnych naukowych dowodów, a ewentualnie niekorzystny werdykt talii kart może demotywować, zniechęcać, ba, może nawet wystraszyć.   

Przecież kiedy czasem zapędzimy się w stwierdzenia typu „chciałbym znać swoją przyszłość”, to mamy na uwadze przede wszystkim tę dobrą, pozytywną. Nie bierzemy pod uwagę, że ta lub inna wyrocznia może nam przepowiedzieć kłopoty, nieszczęścia, a nawet tragedię – a takiej przyszłości wolelibyśmy przecież nie znać. Może więc nie być szczególnie roztropne pytanie kart o rzeczy naprawdę ważne, takie jak życie, zdrowie, trwałość małżeństwa lub choćby czyjaś wierność. Bezpieczniej będzie zostawić im rzeczy drobne, np. to, czy randka będzie udana albo czy warto iść na dany film do kina, jeśli nie umiemy się zdecydować.  

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE