reklama
reklama

Prawa kobiet. Walka wciąż trwa

Opublikowano:
Autor:

Prawa kobiet. Walka wciąż trwa - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kobieta i dziecko Bez prawa głosu o sobie, swoim ciele, życiu, edukacji. Bez prawa wyborczego. Tak – jeszcze trochę ponad sto lat temu żyły kobiety w Polsce.
reklama

Jeszcze nie tak dawno – bo zaledwie 103 lata temu - kobiety były pozbawione wielu praw. Nie decydowały same o sobie, a nawet o swoim majątku. Najpierw były pod kuratelą ojca, potem męża. Bo oczywiście zamążpójście było obowiązkowe. Bez tego kobieta nie była kobietą. Nie miały też prawa głosować.  Wiadomo – kobiety, dzieci i ryby – głosu nie mają. Myślisz sobie – to było dawno. Czy na pewno? To były czasy, w których żyła twoja prababka, a może nawet babka. Na szczęście kobiety nigdy nie ustawały w walce o siebie. I o ciebie. I ta walka o prawa kobiet wciąż trwa. 

Prawa kobiet. Nic nadzwyczajnego? 

Kończysz 18 lat, odbierasz dowód osobisty i myślisz sobie „w końcu jestem dorosła”. Masz wykształcenie, więc znajdujesz pracę, wynajmujesz mieszkanie i wyprowadzasz się z domu. Możesz głosować, zrobić prawo jazdy i „żyć”. Cieszysz się, że już nie jesteś pod kuratelą rodziców. Możesz ubierać się jak chcesz, jeść co chcesz, wieczorem wybrać się ze znajomymi na imprezę i zaprosić na noc faceta. Nic nadzwyczajnego? Może dziś, ale jeszcze 103 lata temu było to niepojęte. 

Prawa kobiet. Nie tak dawno

Kobieta była najpierw córką swojego ojca, później żoną swojego męża, a jeszcze później matką swojego syna. Nie studiowała. Bo po co? Kobiety takiej wiedzy ani wykształcenia przecież nie potrzebowały. Ich zadaniem było dbanie o dom, rodzenie dzieci i zaspokajanie potrzeb męża. Kobiety znaczyły mniej. I niestety - jeszcze w wielu krajach i kulturach tak jest. Z ich zdaniem nie liczył się nikt. O wybieraniu władz czy startowaniu w wyborach nie było mowy – kobiety nie miały żadnego prawa wyborczego. Decydowali wyłącznie mężczyźni. I wybierali wyłącznie mężczyźni.  

Prawa kobiet. Walka sufrażystek 

W końcu kobiety powiedziały „dość”. I zaczęły walczyć o swoje prawa. W Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych na ulicę wyszły sufrażystki – odważne, walczące o to, by przedstawicielki ich płci otrzymały prawa wyborcze. Protesty, obywatelskie nieposłuszeństwo, przykuwanie się łańcuchami do ogrodzeń, wdzieranie do budynków, w których obradowali politycy, a nawet podpalenia i wybijanie szyb w oknach wystawowych. Tak było. Wiele aktywistek za swój głośny sprzeciw trafiło do więzienia. Jednak, mimo dotkliwych represji sufrażystki nie ustawały w walce o godność, tożsamość i prawa kobiet. 

Prawa kobiet. Kobieta - naukowiec

Polki także nie godziły się z narzuconą im przez mężczyzn rolą w społeczeństwie. Dzielnie walczyły o prawo do studiowania, głosowania i decydowania o sobie. Maria Skłodowska – choć w XIX wieku w ówczesnej Polsce było to zakazane – potajemnie zdobywała wiedzę na nielegalnym „Uniwersytecie Latającym”. Studia kontynuowała w Paryżu, gdzie kobietom udało się już wywalczyć prawo do nauki. I została pierwszą kobietą, która otrzymała Nagrodę Nobla za wybitne osiągnięcia w fizyce i chemii. I pierwszym, i jak dotąd jedynym naukowcem, który dostał  tę nagrodę w dwóch różnych dziedzinach nauki. 

Prawa Kobiet. Kobiety w sejmowych ławach

Kilka lat później – w 1918 roku – a więc zaledwie 102 lata temu - głos polskich kobiet został w końcu usłyszany. Naczelnik państwa – Józef Piłsudski - ogłosił, że prawo wyborcze mają zarówno mężczyźni jak i kobiety. Jedni i drudzy mogą nie tylko głosować, ale także startować w wyborach. W praktyce, nowe prawo weszło w życie rok później, kiedy to odbyły się pierwsze wybory w niepodległej już Polsce. Podczas pierwszego posiedzenia sejmu, w ławach poselskich, po raz pierwszy w historii Polski zasiadło osiem kobiet - Gabriela Balicka, Jadwiga Dziubińska, Irena Kosmowska, Maria Moczydłowska, Zofia Moraczewska, Anna Piasecka, Zofia Sokolnicka oraz Franciszka Wilczkowiakowa. Panie reprezentowały niemal wszystkie partie polityczne, począwszy od socjalistów, po narodową demokrację. I choć kobiety mogły dojść do władzy a nawet rządzić państwem – to w praktyce komitety wyborcze umieszczały je na najniższych miejscach list. To powodowało, że początkowo odsetek pań w sejmie był niewielki. 

Prawa kobiet. Walczmy dalej

Dziś możemy studiować, pracować, zakładać firmy. Same decydujemy o swoim życiu zawodowym i prywatnym. Działamy w polityce, samorządzie, gospodarce, kulturze. Zostajemy ministrami, premierami. Wydawać by się mogło, że wszystko już wywalczyłyśmy. Niestety, nie. A szklany sufit, a mniejsze pensje na równorzędnych stanowiskach z mężczyznami, a zakusy by decydować za nas o naszych ciałach. Choćby ostatni wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji – kiedy Polki wyszły na ulice, żeby bronić swoich praw do wolności wyboru i stanowienia o sobie. Jak widać i jak pokazuje życie – nie można spoczywać na laurach. Nie można pozwolić, by ktokolwiek odebrał nam prawa wywalczone przez nasze prababcie. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama