Zdewastowany dawny cmentarz ewangelicki przy Masłowskiego w Zdunach ma zostać odmieniony. Niestety, teraz to niechlubna wizytówka miasta – pozostałości grobowców przedwojennych mieszkańców miasta są prawie niewidoczne pośród gąszczu rozrosłej zieleni i porzucanych tu śmieci.
Na szczęście to ma się zmienić. Projekt zagospodarowania terenu opracowuje właśnie planista. Dokumentacja jest prawie gotowa. Według planu powstanie tu lapidarium, a spoczywającym mieszkańcom przywrócony zostanie należny szacunek.
- To jest miejsce pochówku, do którego trzeba podejść z należytą starannością – uważa Tomasz Chudy, burmistrz miasta.
Jak mówi o dawnej świetności tego miejsca przypomina jedyne zachowane przedwojenne zdjęcie z okazałym nagrobkiem pochowanego tu właściciela hotelu w Zdunach.
- Z tego, co wiemy, były grobowce większe, obiekty okazałe, o dużej wartości, które zostały zdewastowane. Po wojnie był klimat negatywny do wszystkiego co niemieckie i naprawdę szabrowano cmentarz, na którym spoczywają Bogu ducha winni ludzie – przekonuje włodarz.