Marcin Hejdysz ma 32 lata i pochodzi ze Zdun. Jest doktorem nauk rolniczych a także autorem bądź współautorem wielu publikacji naukowych związanych z żywieniem m. in. drobiu czy świń. Na co dzień mieszka w Poznaniu. Tam też w miejscowej Katedrze Hodowli Zwierząt i Oceny Surowców na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, spełnia się zawodowo jako adiunkt.
Wybierałem ten kierunek kariery zawodowej, ściśle związany z zootechniką, gdyż od zawsze interesowałem się drobiem, jak również innymi zwierzętami. Uzyskanie zatrudnienia w katedrze Żywienia Zwierząt UP Poznań na 5 roku studiów spowodowało natomiast, iż moje zainteresowania skupiły się głównie na żywieniu zwierząt zwłaszcza drobiu – przyznaje Marcin Hejdysz, pracownik Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Marcin Hejdysz może być najmłodszym dr hab. na wydziale
Zdunowianin jest wielokrotnym stypendystą Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego a także Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Ostatnie ministerialne stypendium na najbliższe 3 lata uzyskałem w grudniu. Ta forma gratyfikacji pozwala na dużą stabilność finansową, szybsze uzyskiwanie stopni naukowych oraz projektów badawczych – wyjaśnia młody naukowiec.
Jednak to co może się okazać spektakularnym osiągnięciem naukowca ze Zdun, to dopiero przed nim.
Jeżeli uda mi się uzyskać w najbliższych miesiącach tytuł doktora habilitowanego (dokument w trakcie oceny – przyp. red.), to prawdopodobnie będę najmłodszą osobą z tym tytułem w kilku dziesięcioletniej historii Wydziału Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, na którym pracuje – zwraca uwagę Marcin Hejdysz.
Zdunowianin prowadzi badania nad krajowymi źródłami białka roślinnego
Na przestrzeni ostatnich 9 lat, Marcin Hejdysz uczestniczył m. in. w dwóch wieloletnich rządowych programach dotyczących wykorzystywania krajowych źródeł białka roślinnego w żywieniu zwierząt mongastrycznych, których nadrzędnym celem było zmniejszenie importu poekstrakcyjnej śruty sojowej, która jest genetycznie modyfikowana.
Badania mają uniezależnić naszą krajową produkcję mięsa drobiowego i wieprzowego od poekstrakcyjnej śruty sojowej, która jest głównym źródłem białka w paszach dla tych zwierząt. Chcemy zmniejszyć jej ilość, gdyż nie jesteśmy wstanie produkować jej w wystarczającej ilości w naszym kraju. Do tego jej cena jest bardzo zmienna, co w konsekwencji może zaburzyć opłacalność polskiej produkcji drobiarskiej. Dlatego badamy możliwość zastąpienia śruty sojowej krajowymi źródłami białka roślinnego m. in. poprzez rośliny strączkowe czy poekstrakcyjną śrutę rzepakową, które są produkowane w naszym kraju i nie są genetycznie modyfikowane – przekonuje naukowiec ze Zdun.
Jak podkreśla naukowiec ze Zdun, minusem podjęcia takiego kierunku jest to, że na krajowym białku zwierzęta odnotowują mniejsze przyrosty masy ciała.
Z drugiej strony plus jest taki, iż uzyskujemy lepszy surowiec, a więc np. lepszej jakości mięso czy jaja, obarczony mniejszą ilością wad – wskazuje naukowiec.
A jakie ma plany na najbliższą przyszłość?
Po otrzymaniu stopnia dr hab., kolejnym etapem będzie uzyskanie stopnia profesora. To z kolei wiąże się z większą ilością staży zagranicznych. Ostatnio byłem na 3 miesięcznym stażu w Kanadzie na University of Manitoba – zdradza Marcin Hejdysz.