reklama

Z sądu: "Nie uprowadziłem swojej córki"

Opublikowano:
Autor:

Z sądu: "Nie uprowadziłem swojej córki" - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Zbigniew Pogorzelski z Obry Starej ma spędzić trzy miesiące w więzieniu. – Niepełnosprawny syn będzie musiał odbyć karę ze mną, bo nie ma się nim kto zająć – mówi zrozpaczony ojciec 26-letniego Józefa i 4,5-letniej Sary. To właśnie o nią toczy się bój między rodzicami. A karę więzienia sąd orzekł za niewydanie dziewczynki matce, która jest, decyzją Temidy, jej prawną opiekunką.

Wyrok skazujący wisiał nad głową 55-letniego mężczyzny ze Obry Starej od jakiegoś czasu. Teraz ma zostać odwieszony, a Zbigniew Pogorzelski może spędzić za kratkami trzy miesiące. Sprawa trafiła właśnie na wokandę. Za co ta kara? Zdaniem sądu za uprowadzenie córki – 4,5 letniej Sary.

- Ja córki nie uprowadziłem, bo opiekuję się nią od ponad czterech lat. Przez cały czas jest zameldowana u mnie, a sąd niszczy dobro dziecka - mówi Zbigniew Pogorzelski.

Dlaczego mimo postanowienia sądu w Opolu, który za prawnego opiekuna dziewczynki uznał jej matkę, Zbigniew Pogorzelski nie chce oddać córki?

- Bo moja była partnerka przyjeżdża po Sarę jak po przesyłkę. Od dwóch i pół roku nie nawiązała kontaktu z dzieckiem. Nie przyjechała się spotkać, poznać ze Sarą - mówi ojciec Sary. Przypomina, że to on od początku zajmował się Sarą, która urodziła się z asymetrią główki, i to jak mówi sam, bo matka dziecka miała ich zostawić.

Kobieta przedstawia sytuacje zgoła inaczej. Nigdy się jej nie wyrzeknę. Będę tu przyjeżdżała do skutku, bo uważam, że Sarusia ma prawo mieć oboje rodziców, mamę i tatę – mówiła na łamach „Gazety Krotoszyńskiej”.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo