Wiedziałyśmy, że nie ma możliwości powrotu do domu – dramat krotoszyńskich pielęgniarek.

Opublikowano:
Autor:

Wiedziałyśmy, że nie ma możliwości powrotu do domu – dramat krotoszyńskich pielęgniarek. - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Oddział wewnętrzny szpitala w Krotoszynie stał się epicentrum pandemii koronawirusa w powiecie krotoszyńskim. Zakażeni zostali zarówno pacjenci jak i personel medyczny.

Gdy wyniki testów na koronawirusa przeprowadzone krotoszyńskim pacjentom, lekarzom, pielęgniarkom i personelowi medycznemu okazały się dodatnie – pielęgniarki z oddziału wewnętrznego stanęły przed wyborem: udać się do domu na kwarantannę czy zostać z pacjentami.

 

Nawet nie myślałyśmy o wyjściu ze szpitala. Przeciwnie, bez chwili wahania zostałyśmy z naszymi pacjentami – mówi Mirosława Roszak, pielęgniarka z oddziału wewnętrznego krotoszyńskiego szpitala.

To nie była łatwa decyzja. Personel medyczny zdawał sobie bowiem sprawę z tego, że – zostając na oddziale – przez dłuższy czas nie zobaczy swoich najbliższych.

- Wiedziałyśmy, że będziemy musiały zostać do końca, że nie wrócimy do domów, do rodzin, że nie spędzimy z nimi świąt. Podjęłyśmy świadomą decyzję – podkreśla Mirosława Roszak.

 

Pielęgniarki z Krotoszyna zostały z pacjentami

Krotoszyńskie pielęgniarki – mimo że same były zakażone koronawirusem - pozostały z pacjentami do samego końca. Nie opuściły oddziału wewnętrznego krotoszyńskiego szpitala do momentu, aż ostatni z ich podopiecznych nie został przewieziony na oddział zakaźny.

- Do momentu zamknięcia byłyśmy z naszymi pacjentami, których otoczyłyśmy opieką, troską i dobrym słowem – mówi pielęgniarka z Krotoszyna.

 

Personel krotoszyńskiego szpitala w izolacji

8 pielęgniarek oddziału wewnętrznego, ratownik medyczny i opiekunka z krotoszyńskiego szpitala, u których wynik testu na koronawirusa okazał się dodatni – postanowili odizolować się od świata zewnętrznego i swoich najbliższych. Nie wrócili do domu.

- Sami zdecydowaliśmy się na izolację. Byliśmy świadomi tego, że idąc do domu zarazimy naszych bliskich i każdego, kogo spotkamy po drodze. Wiedzieliśmy więc, że nie ma możliwości powrotu do domu – mówi Mirosława Roszak, pielęgniarka oddziału wewnętrznego krotoszyńskiego szpitala, która razem z koleżankami i kolegą z pracy przebywa w izolacji.

I choć decyzję o tym, że nie wrócą do domów podjęli świadomie – nie była ona łatwa.

- To nie była łatwa decyzja, ta rozłąka z rodziną, ale jesteśmy odpowiedzialni i nie chciałyśmy narażać innych – przyznaje Mirosława Roszak.

 

Krotoszyńskie pielęgniarki są zmęczone psychicznie

Na szczęście zarówno ona jak i pozostali członkowie personelu medycznego przebywający z nią w izolacji – mimo zakażenia koronawirusem – czują się dobrze. Przynajmniej fizycznie.

 

Dobrze to przechodzimy. Wiemy, że wiele naszych koleżanek, które są na kwarantannie domowej czuje się znacznie gorzej. Nam na szczęście fizycznie nic nie dolega – podkreśla krotoszyńska pielęgniarka.

Przyznaje jednak, że życie w zamknięciu i rozłąka z najbliższymi wpływają na psychikę.

- Po tej kwarantannie będziemy potrzebowały odpoczynku. Bo choć fizycznie wszystko będzie dobrze, to psychicznie będziemy musiały się zregenerować – mówi Mirosława Roszak.

 

Przedsiębiorcy z Krotoszyna pomagają pielęgniarkom

Na szczęście pielęgniarki – mimo że odcięte od świata zewnętrznego – nie zostały same. Swoje wsparcie okazali im krotoszyńscy przedsiębiorcy, dostarczając żywność, chemię i potrzebne rzeczy.

- Minęły święta i rano rozdzwoniły się telefony od naszych przyjaciół. Nie zapomnieli o nas i nadal o nas myślą. Mało tego, grono przyjaciół się powiększyło – nie kryje wzruszenia Mirosława Roszak.

I z całego serca dziękuje krotoszyńskim przedsiębiorcom.

- Wraz z koleżankami musimy podziękować firmom Gembiak – Mikstacki, Armatura Kozłowski, Cukiernia Łyskawa, Bistro Cafe&Tapas. Dzięki ich gestom wiemy, że przedłużająca się izolacja łatwiej zostanie przesunięta w strefę wspomnień – podkreśla krotoszyńska pielęgniarka.

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE