Groby dwóch niemieckich żołnierzy ekshumowano w Świnkowie. Ekshumację prowadzili członkowie stowarzyszenia "Pomost".
Informacje o mogiłach niemieckich żołnierzy, którzy zginęli w 1945 roku przekazał Wiesław Nowak, mieszkaniec Świnkowa. - Te groby były na mojej łące. Wiedziałem o tym od mojego dziadka, który pochował tych żołnierzy. I faktycznie w miejscu gdzie stała mogiła, nie głęboko, - około 40 centymetrów pod ziemią, były szczątki dwóch żołnierzy niemieckich - opowiada Wiesław Nowak, mieszkaniec Świnkowa.
Jeden z żołnierzy służył w niemieckiej marynarce wojennej, a drugi w Wehrmachcie. Przy szczątkach znaleziono bowiem ich nieśmiertelniki. - Z opowieści wiem, że ten żołnierz z Wehrmachtu, jadł kolację w jednym z gospodarstw w Świnkowie. Przyszedł żołnierz sowiecki i go wyprowadził, po czym zastrzelił na podwórku - relacjonuje pan Wiesław. Drugi żołnierz niemiecki miał zginąć w trakcie ucieczki. - To było na polach w kierunku Orpiszewa w styczniu 1945 roku.