Uczniowie przerzucili się z palenia papierosów na wciąganie tabaki. A dyrektorka szkoły, jak zawsze, nie widzi w tym problemu - alarmuje nas mieszkaniec Grodu Sulimira.
Tymczasem szefowa sulmierzyckiej placówki twierdzi, że od czterech lat w szkole zamontowany jest system przeciwpożarowy, który wykrywa każdy rodzaj dymu. - Czyli niemożliwe jest aby ktokolwiek palił w szkole papierosy – tłumaczy Beata Koprowska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Sulmierzycach. Zaprzecza także, jakoby na terenie szkoły, przyłapano kogokolwiek na zażywaniu tabaki. - Został jedynie ujawniony przypadek posiadania tabaki przez ucznia – zwraca uwagę Beata Koprowska. I zapewnia, że powzięła stosowne kroki, by tego rodzaju praktyki ukrócić. - Rozmawiałam z rodzicem tego ucznia. Poinformowałam o konsekwencjach. Natomiast z uczniem rozmawiał i pedagog, i psycholog. Pozostaje mieć nadzieję, że rozmowy były skuteczne.