- Taki widok przy wjeździe do centrum, to nie najlepsza wizytówka. Jak ktoś widzi taką ruinę i zaniedbanie, to co może sobie pomyśleć o tym miejscu? Dlaczego tego nie rozbiorą albo nie uzupełnią brakujące przęsła? - oburza się mieszkaniec Sulmierzyc.
Włodarz miasta tłumaczy, że stan opłotowania, to wynik kolizji drogowych, które od czasu do czasu mają miejsce na tym odcinku drogi. - Jest on częściowo rozebrany, bo przy każdym takim zdarzeniu, płot był przez auta niszczony – wskazuje Dariusz Dębicki, burmistrz Sulmierzyc. Zapewnia jednak, że zajmie się sprawą. - Są uzgodnienia z zarządem dróg wojewódzkich, że w tym roku zabezpieczą środki na zamontowanie bariery ochronnej. Jeżeli to zostanie zrobione, wtedy płot będzie zdemontowany – zapowiada włodarz Grodu Sulimira. Wtedy też teren aż do grzybka, zostanie wyrównany i posiany trawą. - Wykonane zostaną alejki i staną ławeczki. Powstanie taki parczek, gdzie mieszkańcy będą mogli pospacerować, a dzieci uczęszczające do szkoły, otrzymają skrót z mostu na Zagonki, by nie musiały chodzić, jak to czasami niestety teraz bywa, poboczem drogi wojewódzkiej – wskazuje Dariusz Dębicki.