Sprawa wymiany parkietu na sali gimnastycznej w Sulmierzycach, wałkowana była przez samorządowców od miesięcy. Radna Karolina Zaborek-Kulawska np. wielokrotnie apelowała, by nie zwlekać z realizacją zadania. Radni długo jednak nie mogli się doprosić „konkretnych” szacunków finansowych związanych z inwestycją. Co z kolei skutkowało tym, że nie godzili się na przekazanie choćby złotówki, na remont parkietu. Ostatecznie kilka tygodni temu przedstawiono im dwa warianty - tańszy (60 tys. zł) obejmujący m.in. uzupełnieniu braków, ułożeniu nowych płyt i wykładziny sportowej oraz droższy na ponad 100 tys. zł, zakładający kompleksową wymianę podłogi w sali.
Klapki odchodzą, a piłka się nie odbija
Natomiast modernizacja parkietu stała się wręcz niezbędna, na co zwracają uwagę choćby nauczyciele wychowania fizycznego z sulmierzyckiej podstawówki.
Dzieci na gimnastyce korekcyjnej muszą ćwiczyć na boso, a w niektórych miejscach, w parkiecie odchodzą klapki i jest zagrożenie, że w stopę wejdzie drzazga. Później są pretensje rodziców. Tu chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo dzieci i komfortowe dla nich warunki do ćwiczeń – tłumaczyli pedagodzy.
Poruszając jednocześnie aspekt równych szans rozwoju uczniów.
Inni mają do dyspozycji 40 metrowe hale sportowe. Nasza sala tak naprawdę nie spełnia wymogów do żadnej dyscypliny sportu, w której my musimy starać się wydobyć z uczniów co najlepsze, a mimo to, dzieci osiągają dobre i bardzo dobre wyniki. Dobrze, że jest salka zapaśnicza i Orlik, ale dobre pół roku spędzamy właśnie na tej sali, w siermiężnych warunkach, gdzie piłka w wielu miejscach się już nie odbija – wskazywali nauczyciele.
Dlatego apelowali do radnych, aby coś z tym „fantem” zrobić.
Chodzi o to. abyśmy podjęli dobrą decyzję dla naszych dzieci a nawet dla przyszłych pokoleń, żeby ta sala jeszcze z 10 lat w tych warunkach wytrzymała. Najważniejsze jest bezpieczeństwo, bo jeżeli cokolwiek się stanie dziecku, to my za to odpowiadamy – zwracali uwagę nauczyciele z sulmierzyckiej podstawówki.
Kasa się znalazła, a prace ruszyły
Głos pedagogów został wysłuchany. Ostatecznie wybrano droższą wersję remontu parkietu, a jego koszt oszacowano na 110 tys. zł. Szefostwo sulmierzyckiej szkoły w budżecie placówki znalazło na ten cel 97 tys. zł. Brakujące 13 tys. zł miało dołożyć miasto. Docelowo jednak cała suma pokryta zostanie ze środków szkoły.
Pani dyrektor podpisała już umowę na wykonanie zadania, więc nie potrzebowała najwidoczniej wsparcia finansowego ze strony miasta. Prace remontowe chyba nawet już ruszyły – wskazuje Dariusz Dębicki, burmistrz Sulmierzyc.
Zaś zakres prac modernizacyjnych, po kompleksowym ściągnięciu dotychczasowego parkietu i jego podbudowy, polegał będzie m. in. na położeniu wylewki betonowej, na którą trafi papa termozgrzewalna, która z kolei zostanie przykryta betonem. Na to położone zostaną dwie warstwy folii. Później kolejno ruszt z desek sosnowych, folia, tzw. ślepa podłoga z desek sosnowych, cyklinowana płyta wodoodporna i na nią wykładzina. Na koniec pozostanie wymalowanie linii i montaż listew przypodłogowych.
Gwarancja na wykonanie rusztu 5 lat a na wykładzinę 10 lat. Po położeniu podłogi, wymalowane zostaną na sali i w pomieszczeniach socjalnych ściany – wyjaśnia Beata Koprowska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Sulmierzycach.