W ośrodku zdrowia w Sulmierzycach, w jednym z pomieszczeń, miał być uruchomiony gabinet rehabilitacyjny – tak deklarował pod koniec ubiegłego roku burmistrz. Do dogadania rzekomo była tylko kwestia wysokości czynszu i mieszkańcy mieli korzystać z dobrodziejstw i wiedzy specjalisty. Mija kolejny miesiąc, a pomieszczenie nadal nie jest zagospodarowane. – Wysłałem informację o wysokości opłaty, ale nie ma odzewu ze strony osoby zainteresowanej. Cały czas jednak czekam na informację zwrotną – tłumaczy Dariusz Dębicki, burmistrz Sulmierzyc.
To jednak oznacza, że do wynajęcia nadal są dwa pomieszczenia w ośrodku zdrowia. Jedno po stomatologu, a drugie po ginekologu.
Raczej skłaniałbym się ku temu, by wynająć przede wszystkim pomieszczenie po dentyście, bo w tym drugim lokalu, od czasu do czasu prowadzone są cyklicznie badania profilaktyczne dla różnych grup wiekowych – wyjaśnia burmistrz.
Dodatkowo nic nie wskazuje na to, by w Grodzie Sulimira pojawił się lekarz specjalista. – Mielibyśmy do zaoferowania nawet mieszkanie w ośrodku zdrowia, które wprawdzie aktualnie jest dzierżawione, ale zawsze umowę można wypowiedzieć. Może skusiłby się na nie jakiś młody rezydent, który robi specjalizację. Natomiast gołym okiem widać jaki jest kłopot z lekarzami. Nawet Krotoszyn ma problem z pozyskaniem specjalisty. Staramy się jakiegoś pozyskać. Robimy rozeznanie, ale nie jest to łatwa sztuka – mówi włodarz.
Dlatego coraz głośniej zastanawia się nad wynajmem pomieszczeń pod inną działalność gospodarczą. – Prowadzone były rozmowy z Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego z Krotoszyna, które było zainteresowane wynajmem pomieszczeń w naszym mieście. Jego szefowa wizytowała ośrodek zdrowia. Widziała lokal po stomatologu. Ostatecznie okazało się, że jest mały i zdecydowała się na wynajęcie gabinetu na piętrze domu kultury – wyjaśnia Dariusz Dębicki.