reklama

Sulmierzyce. Kiepskie warunki pracy w MOPS

Opublikowano:
Autor: A.F

Sulmierzyce. Kiepskie warunki pracy w MOPS - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości

- Tam nie ma za grosz intymności – narzeka mieszkanka Sulmierzyc. - Jedno pomieszczenie, w którym siedzą pracownice. W drugim jest kierownik. Biurko niemal przy biurku. Siedząc przy jednym człowiek, słyszy oddech osoby przy drugim – tak kobiet opisuje warunki panujące w budynku, gdzie mieści się sulmierzycka opieka społeczna. I dodaje. - Nie chcę, żeby ktoś wiedział z czym do opieki przychodzę.

Co na to władze miasta?

Burmistrz Grodu Sulimira rozumie pretensje mieszkańców. - Trudno w takich warunkach poczuć komfort. Prowadząc jakiekolwiek wywiady czy rozmowy, powinno się to odbywać w cztery oczy, a tu jeden pracownik siedzi niemal przy drugim – przyznaje Dariusz Dębicki, burmistrz Sulmierzyc. Świadomość niedostatków lokalowych ma także szefowa sulmierzyckiej opieki. Ale narzekać, jak mówi, jej nie wypada. - Pracujemy w takich warunkach jakie nam zapewniono. Natomiast zdajemy sobie sprawę, że osoby które do nas trafiają, nie do końca są z nich zadowolone – wyjaśnia Dorota Woźniak, kierownik MOPS w Sulmierzycach.

Plan remontu jest

Jest jednak pomysł na rozwiązanie kłopotliwej sytuacji. Bo plan remontu budynku MOPS-u jest gotowy od kilku lat. Obejmuje modernizację istniejących pomieszczeń oraz budynku przy ul. Rynek 12 i adaptację na potrzeby placówki lokali po mieszkaniu socjalnym wraz z zapleczem urzędu, od strony parkingu wewnętrznego. - Szukamy jednak środków, z których można sfinansować to zadanie warte co najmniej 500 tys. zł – zapewnia włodarz. I dodaje. - Można z Jessici pozyskać niskooprocentowaną pożyczkę. Jednak w tym temacie musi się wypowiedzieć rada.

Ruch należy do włodarza

Jej szef stoi po stronie interweniującej u nas mieszkanki. - Każdy kto dociera do opieki społecznej, ma do załatwienia sprawę indywidualną. A tu wchodzi inna osoba, siada niemal obok. Jest to mało komfortowe. Dlatego jeżeli jest pomysł przebudowy pomieszczeń, to uważam, że należy się nad tym pochylić – wskazuje Adam Orzeszyński. Z kolei Daniel Kulawski czeka na ruch burmistrza. - Nie będę składał żadnych deklaracji czy poparłbym ewentualny remont. Poczekam na koncepcję burmistrza, w której ujęte powinny być choćby koszty – zwraca uwagę radny. Podobnie uważa jego kolega z ławy. - Pamiętam, że koszt przebudowy jest dość duży m.in. wymiana dachu i wydzielenie pomieszczenia dla policji. Jednak z inicjatywą musi wyjść burmistrz. Natomiast nigdy nie byłem przeciwko pomysłom, które kończyłyby się poprawieniem czegoś na lepsze – zapewnia Krzysztof Pauliński.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo