Pod znakiem zapytania stanęła planowana od kilku miesięcy, przebudowa pasa zieleni oddzielającego część wojewódzką od miejskiej Alei Klonowicza w Sulmierzycach.
Środkiem miła być puszczony ciąg pieszo-jezdny, a obrzeża zrobione z granitu. Wzdłuż ścieżki miały stanąć ławeczki, a od strony drogi wojewódzkiej żywopłot. Z kolei znajdujące się w sąsiedztwie ścieżki pompy miały być odrestaurowane a wokół nich oczywiście zieleń i skalniaki. - Na to chcielibyśmy uzyskać w przyszłości środki z LGD – wyjaśniał kilka tygodni temu Dariusz Dębicki, burmistrz Sulmierzyc.
Na realizację zadania miasto zabezpieczyło 90 tys. zł. Kasa jednak poleży na koncie bankowym Grodu Sulimira, bowiem ciągle jest problem z wyłonieniem wykonawcy. Firma „Marzyński” z Jarocina, która zgłosiła się we wrześniu, zaproponował za wykonanie prac modernizacyjnych 175 tys. zł, na co miasta nie stać. W drugim rozdaniu nie zgłosił się nikt. - Przetarg został zamknięty bez rozstrzygnięcia – tłumaczy burmistrz. Jaka będzie przyszłość inwestycji? – Kilku radnych proponuje, żeby za 90 tys. zł kupić materiał a prace wykonać przy pomocy pracowników ZUK czy więźniów. Ja raczej skłaniałbym się ku temu by poczekać do wiosny, rozpisać przetarg i kompleksowo wyremontować część Klonowicza, razem z pasem drogi – mówi Dariusz Dębicki. Sprawę omawiano na ostatniej sesji rady miejskiej. Więcej w kolejnym numerze "Gazety Krotoszyńskiej".