Pod znakiem zapytania stanął remont budynku sulmierzyckiego przedszkola. Powód? Do ogłoszonego na przeprowadzenie prac przetargu zgłosiła się tylko jednak firma i to z ofertą grubo przewyższającą zabezpieczoną na ten cel przez miasto sumą. - Zaoferowała roboty za 411 tys. zł, przy założeniach kosztorysowych, że modernizacja ma kosztować 230 tys. zł. Nie było więc innego wyjścia jak unieważnić przetarg i rozpisać nowy – wyjaśnia Dariusz Dębicki, burmistrz Sulmierzyc.
Sprawa jest poważna, bo remont przedszkola musi być wykonany do końca tego roku kalendarzowego, łącznie z przebudową drewnianej klatki schodowej. Takie są wytyczne ze strony straży pożarnej. - Jeżeli okazałoby się, że nie uda nam się poprzez przetargi znaleźć odpowiedniego oferenta, to będziemy musieli się zastanowić, skąd wziąć brakującą sumę – wskazuje włodarz Grodu Sulimira. Czy jest szansa, aby alternatywą do środków budżetowych była kasa unijna? - Była możliwość dofinansowania z urzędu marszałkowskiego i nawet czyniliśmy już pewne starania tylko okazało się, że warunkiem otrzymania środków jest uruchomienie dodatkowego oddziału. W naszym przypadku oznaczałoby to rozbudowę przedszkola, bo fizycznie nie ma możliwości adaptacji kolejnego pomieszczenia na oddział. Dlatego finalnie nie mogliśmy z tego dofinansowania skorzystać – zaznacza Dariusz Dębicki i zaraz dodaje. - Z drugiej strony rodziło się pytanie czy my potrzebujemy tej rozbudowy, skoro teraz mieścimy wszystkie dzieci z Sulmierzyc a nawet spoza miasta, dla ewentualnego dofinansowania w kwocie kilkudziesięciu tysięcy złotych. Moim zdaniem mija się to z celem.