Reklama

Sulmierzyce. Alkomat i sprawdzanie trzeźwości pracowników w komunalce?

Opublikowano:
Autor:

Sulmierzyce. Alkomat i sprawdzanie trzeźwości pracowników w komunalce? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Alkomatu i sprawdzania trzeźwości pracowników Zakładu Usług Komunalnych w Sulmierzycach zażądał przewodniczący rady miejskiej – Adam Orzeszyński – gdy złożył wizytę w ZUK-u.

Powyższa sytuacja miała miejsce kilka tygodni temu. Wówczas z samego rana, na terenie Zakładu Usług Komunalnych w Sulmierzycach, pojawił się szef sulmierzyckiej rady miejskiej - Adam Orzeszyński – prosząc o spotkanie z pracownikami zakładu.

Było spotkanie, ale nie muszę panu mówić na jaki temat, bo to było spotkanie wewnętrzne. Jeżeli przewodniczący miał coś do powiedzenia, to to powiedział i jeżeli chce pan uzyskać informacje, to proszę się zwrócić do pana przewodniczącego – oznajmił Arkadiusz Koprowski, kierownik Zakładu Usług Komunalnych w Sulmierzycach.

 

 

„Dmuchają wszyscy, z kierownikiem na czele”

 

Szef rady miejskiej przyznaje, że wybrał się z wizytą do zakładu, bo zdenerwowały go wpisy na jednym z portali internetowych.

Była tam informacja, że zabierają Koprowskiemu premię, ale nie o to chodzi, bo to jest kompetencja burmistrza, w którą nie wchodzę. Natomiast pod nią były komentarze, że w ZUK się pije alkohol i właściwie jest to tajemnica poliszynela, ale nikt nie chce tego ruszyć, a mnie to boli, jak opluwają miasto - stwierdził Adam Orzeszyński, przewodniczący rady miejskiej w Sulmierzycach.

 

Dlatego chciał spotkać się z kierownictwem i pracownikami zakładu.

Jak wszyscy się zebrali, to im powiedziałem, że tak nie może być, że to się ciągnie od wielu lat, że ciągle się o tym mówi, nie wskazując palcem kto, co i jak. Poinformowałem ich, że w najbliższym czasie będzie zakupiony alkomat i będzie sprawdzana trzeźwość pracowników rano przed pracą i po jej zakończeniu. I dmuchają wszyscy, z kierownikiem na czele – zaznaczył szef rady.

 

 

„Dochodziły do mnie pewne plotki”

 

Jak na wizytę szefa rady w Zakładzie Usług Komunalnych zareagował włodarz miasta?

Decyzja przewodniczącego rady była taka, a nie inna. Natomiast w gestii kierownika jest to, co on teraz z tym fantem (zakupem alkomatu i sprawdzaniem trzeźwości pracowników - przyp. red.) zrobi. On zarządza ludźmi. Na pewno nie będę wskazywał nikomu czy ma kupić alkomat czy nie i czy ma badać pracowników czy nie – zaznacza Dariusz Dębicki, burmistrz Sulmierzyc.

 

Jednocześnie nie ukrywa, że docierały do niego pewne sygnały o „niestosownym” zachowaniu pracowników ZUK w czasie pracy.

Dochodziły do mnie pewne plotki, że były sytuacje tego typu, że pracownicy byli pod wpływem jakichś środków, nie wiem czy alkoholowych czy odurzających – przyznaje włodarz.

 

I podaje konkretny przykład.

W dniu, kiedy byłem w Bożacinie (26 czerwca br. – przyp. red.) na spotkaniu m. in. z parlamentarzystami, doszły do mnie później słuchy, że jednego z pracowników odwożono nawet do domu samochodem, bo nie był w stanie ustać na nogach. W takiej sytuacji chyba powinna być jakaś reakcja ze strony kierownika zakładu – wskazuje Dariusz Dębicki.

 

Przyznaje jednak, że sam nikogo za rękę nie chwycił, a i rozmowy z Arkadiuszem Koprowskim w sprawie zachowania pracowników, także nie przeprowadził.

Od tego jest kierownik, żeby pilnował porządku. Nie zwracałem też uwagi panu Koprowskiemu, czekałem co będzie się działo dalej, bo myślałem, że to się uspokoi – zwraca uwagę Dariusz Dębicki.

 

I radzi.

Gdybym był kierownikiem ZUK-u, to najpierw zawołałbym pracownika, odbył z nim rozmowę i gdybym wiedział, że jest pod wpływem, wysłałbym go na urlop. Jeżeli sytuacja by się powtórzyła to wzywam niestety policję, robię test i wtedy nie ma dyskusji, żegnamy się. Ludzie do pracy przychodzą różni, ale kierownik wie kogo zatrudnia i kto lubi zaglądać do tzw. kieliszka, więc ma świadomość, że mogą to także uczynić w godzinach pracy – zwraca uwagę Dariusz Dębicki.

 

 

Kierownik złożył wypowiedzenie z pracy

 

Zapytaliśmy więc kierownika Zakładu Usług Komunalnych w Sulmierzycach – Arkadiusza Koprowskiego – czy i jakie kroki, mające na celu wyjaśnienie rzekomego spożywania przez pracowników alkoholu podczas pracy, zamierza podjąć? Czy wcześniej miał wiedzę na temat takich sytuacji a jeśli tak, to co z nią uczynił? Czy ZUK zgodnie z sugestią szefa rady zakupi alkomat i będzie sprawdzał trzeźwość pracowników przed i po pracy? Póki co, odpowiedzi ze strony kierownika ZUK, jeszcze nie otrzymaliśmy.

 

Foto: archiwum

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE