reklama

Starkówiec. Nie ma szans na przystanek przy świetlicy

Opublikowano:
Autor: Redakcja

Starkówiec. Nie ma szans na przystanek przy świetlicy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości

Rodzice uczniów ze Starkówca (w gm. Kobylin) dojeżdżających do kobylińskich szkół i przedszkola walczyli o zmianę miejsca przystanku. Autobus szkolny zatrzymuje się bowiem przy wiacie usytuowanej przy ruchliwej drodze na trasie Kobylin ? Pogorzela. Na domiar złego dzieciaki docierając na przystanek, przechodzą przez jezdnię. Autobus bowiem zabiera je po drodze, wracając z Łagiewnik do Kobylina.

Rodzice uczniów ze Starkówca (w gm. Kobylin) dojeżdżających do kobylińskich szkół i przedszkola walczyli o zmianę miejsca przystanku. Autobus szkolny zatrzymuje się bowiem przy wiacie usytuowanej przy ruchliwej drodze na trasie Kobylin – Pogorzela. Na domiar złego dzieciaki docierając na przystanek, przechodzą przez jezdnię. Autobus bowiem zabiera je po drodze, wracając z Łagiewnik do Kobylina.

Pojawił się więc pomysł, by przy budynku świetlicy, gdzie od niedawna jest nowa droga, urządzić miejsce zbiórki uczniów. - Zależy nam, byt autobus podjeżdżał pod salę. U nas nie ma pasów na jezdni, jest niebezpiecznie. Czy nie byłoby to dobre rozwiązanie? Jest zrobiona droga - przekonywała jedna z mam. Wtórowała jej inna mieszkanka Starkówca. - Przystanek jest mały, zdarza się, że dzieci stoją na deszczu, a potem mokre jadą do szkoły – alarmowała.

Mieszkańcy podkreślali też, że w Starkówcu autobus szkolny zabiera łącznie 18 uczniów i podopiecznych zerówki.

Okazało się, że zmiany nie są takie proste. Miasto organizując przeatrg na dwoóz dzieci do skzoły, szkoły, w dokumentacji ujeło wszystkie przystanki i na tej podstawie obowiązuje rozkład jazdy. Ulokowanie zaś w centrum wsi nowego przystanku na razie nie jest możliwe, bo przy świetlicy brakuje miejsca do swobodnego manewrowania pojazdem.

- Na tej trasie kursuje duży autobus, którym zwłaszcza rano, gdy jest jeszcze ciemno, trudno byłoby kierowcy cofać po drodze i w ten sposób odjeżdżać z przystanku. Osoba, która zapewnia opiekę w autobusie, nie mogłaby w tym czasie wysiadać i pomagać w manewrowaniu, ponieważ nie odpowiada za bezpieczeństwo pojazdu, ale opiekuje się dziećmi w pojeździe – obrazuje Andrzej Młodziuśki, właściciel firmy przewozowej „Młodziuśki” z Kobylina.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo