Minuty dzielą stolicę od protestu rolników zwanym „oblężeniem Warszawy”, który rozpocznie się o godz. 10.00 przed Pałacem Prezydenckim. Manifestację organizuje AGROunia. Wśród protestujących jest także 70 gospodarzy z terenu powiatu krotoszyńskiego, którzy kilkanaście dni temu m.in. blokowali w Bożacinie, drogę krajową pomiędzy Krotoszynem i Koźminem Wlkp. Rolnicy z różnych części kraju domagają się od Prezydenta Andrzeja Dudy, aby ten włączył się w dialog pomiędzy rolnikami a rządzącymi. - Jesteśmy w Warszawie jako grupa rolników, solidaryzując się z producentami wieprzowiny, wołowiny i drobiu, gdyż sytuacja z opłacalnością w tych branżach jest naprawdę bardzo trudna - mówi Przemysław Hajdner z Grupy Producentów Rolnych w Koźminie Wlkp.
W proteście może uczestniczyć nawet kilkaset osób. Rolnicy o 9.30 ruszą spod PKiN i przejdą ul. Marszałkowską oraz Królewską pod Pałac Prezydencki. Tam od godz. 10.00 do 16.00 będzie trwała pikieta. Zdaniem Michała Kołodziejczaka, szefa AGROunii rolnictwo w Polsce jest w złej sytuacji. Wśród postulatów organizacji są: znakowanie żywności w Polsce flagą bądź innym znakiem graficznym wskazującym na kraj pochodzenia i kraj produkcji, odwołanie Głównego Lekarza Weterynarii oraz ograniczenie napływu towarów zza granicy. - Handel jest już praktycznie zagwarantowany dla korporacji międzynarodowych, dla sieci wielkopowierzchniowych, które mają ogromny wpływ na to, czy ktoś funkcjonuje na rynku, czy nie funkcjonuje – wskazuje Michał Kołodziejczak i dodaje, że chciałby, aby przynajmniej połowa produktów w sklepach była z Polski.