42-letni ratownik medyczny śpieszył z pomocą mężczyźnie, który dostał zawału. Po drodze miał wypadek. Ambulans, który prowadził zderzył się z osobówką. Jej kierowca zginął na miejscu, a on sam doznał poważnych obrażeń. Dziś przechodzi długotrwałą rehabilitację, na którą nie ma pieniędzy. Pomagają mu koledzy po fachu zbierając datki na leczenie.
Do zderzenia karetki z autem osobowym doszło w grudniu ub. roku na skrzyżowaniu Dekarskiej i Staroprzygodzkiej w Ostrowie Wlkp. Kierowca osobówki zmarł. Zaś ratownik, który siedział za kierownicą karetki odniósł obrażenia barku. Przeszedł operacje i teraz potrzebuje rehabilitacji.
- Jacek jest naszym kolegą, doświadczonym ratownikiem medycznym, od wielu lat pracuje w naszym ZRM i niesie pomoc mieszkańcom naszego powiatu. Dziś on potrzebuje naszej pomocy. Jechał ratować ludzie życie i doszło do nieszczęśliwego wypadku. Każdego z nas mogło to spotkać – podkreśla Dawid Piorunek, przewodniczący związku zawodowego NSZZ ratowników Medycznych w Krotoszynie.
Zrzutka w całej Wielkopolsce
Prokurator stwierdził, że do wypadku mogło dojść właśnie z winy 42-latka. Ratownik medyczny już usłyszał zarzuty umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i nieumyślnego spowodowania wypadku, w którym zginął człowiek. Z tego powodu nie może liczyć na pieniądze z ubezpieczenia. Dlatego też koledzy po fachu postanowili pomóc Jackowi.
- Powrót do pracy jest dość odległy, a firma, w której był ubezpieczony, robi trudności w wypłacie odszkodowania. Dlatego właśnie powstała inicjatywa, aby wspomóc naszego kolegę – podkreślają przedstawiciele NSZZ Ratowników Medycznych Południowej Wielkopolski.
I w wielu miastach Wielkopolski medycy zrzucają się na rehabilitację 42-letniego Jacka.
Puszka w szpitalu
W Krotoszynie zorganizowano puszkę, do której każdy może wrzucić datek. - Puszka znajduje się w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Wystarczy iść i zapytać. Jacek od 10 lat ratuje życie mieszkańców powiatu krotoszyńskiego. Teraz my pomóżmy jemu – apeluje Dawid Piorunek.