W organizmie Radosława Barana - pochodzącego z Krotoszyna zapaśnika WKS Grunwald Poznań - wykryto niedozwolony stymulant. Olimpijczyk z Rio de Janeiro odpiera zarzuty. Twierdzi, że nie przyjmował żadnych zakazanych substancji. Grozi mu nawet dwuletnia dyskwalifikacja.
Próbkę na obecność niedozwolonych środków pobrano od Radosława Barana po październikowym meczu ligowym zapaśników WKS Grunwald. Wyniki przyszły półtora miesiąca później. W organizmie sportowca znaleziono śladowe ilości środka stymulującego.
- Byłem w szoku, że badania wykazały w moim organizmie obecność stymulantów. Nie mam pojęcia skąd to się wzięło, nic nie przyjmowałem. Prawdopodobnie sprawa zakończy się przed sądem. Chcę wyjaśnić w jaki sposób niedozwolona substancja znalazła się w moim organizmie – mówi Radosław Baran.
W niewinność zapaśnika pochodzącego z Krotoszyna wierzy zarząd Polskiego Związku Zapaśniczego. - Teraz wszystko w rękach samego zawodnika. Jeżeli nie zgadza się z wynikiem próbki A, powinien wyrazić zgodę na pobranie i przebadanie próbki B. Są ustawowe terminy i procedury odwołania. Potem wszystko w rękach komisji dyscyplinarnej – twierdzi dr Andrzej Głaz, sekretarz generalny Polskiego Związku Zapaśniczego. I dodaje. - Trudno cokolwiek wyrokować, trzeba czekać.
Wyroków przed ostatecznym zakończeniem sprawy nie chce ferować także Polska Agencja Antydopingowa. - Zawodnik miał siedem dni od momentu otrzymania powiadomienia o naruszeniu przepisów na poddanie się badaniu próbki B. Ale tego nie zrobił w ustalonym terminie, dlatego jesteśmy gotowi wydać ostateczne powiadomienie o naruszenie przepisów antydopingowych. – informuje Michał Rynkowski, pełniący obowiązki dyrektora Polskiej Agencji Antydopingowej. I precyzuje. - W przypadku tych substancji, jakie wykazała próbka A w organizmie zawodnika, maksymalny wymiar kary dyskwalifikacji wynosi dwa lata.
Sprawa Radosława Barana będzie rozpatrywana przez komisję dyscyplinarną Polskiej Agencji Antydopingowej na przełomie stycznia i lutego. O jej wynikach poinformujemy na łamach „Gazety Krotoszyńskiej”.
Radosław Baran, zapaśnik WKS Grunwald Poznań
Nie przyjmowałem żadnych niedozwolonych substancji. Czekam na wyniki stężenia tego zabronionego środka w moim organizmie, bo znane już były przypadki, że zawodnicy przyjmowali odżywki przedtreningowe i na badaniach wychodziła obecność stymulantów, których w tych odżywkach nie powinno być.
Michał Rynkowski, p.o. dyrektora Polskiej Agencji Antydopingowej
Sprawa będzie rozpatrywana przez panel dyscyplinarny pierwszej instancji najprawdopodobniej na przełomie stycznia i lutego. Najwyższy wymiar dyskwalifikacji przy pierwszym przyłapaniu na dopingu wynosi dwa lata w przypadku wykrycia w organizmie sportowca stymulantów.