Przestępcy na tyłach sklepu wybili otwór o ponad półmetrowej średnicy, przez który zamierzali dostać się do wnętrza obiektu. Doszło do tego w markecie Dino przy ulicy Wrocławskiej w Gostyniu.
Swojego celu jednak nie osiągnęli, gdyż prawdopodobnie zostali spłoszeni - relacjonuje na portalu gostynska.pl podkomisarz Sebastian Myszkiewicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.
Co ważne – tą samą metodą – dokonano już kilku kradzieży z włamaniem do sieci marketów Dino w naszym rejonie.
Seria włamań do marketów Dino w naszym rejonie rozpoczęła się pod koniec września. Nieustaleni dotąd sprawcy wybili dziurę z tyłu budynku i weszli do zamkniętego sklepu Dino. Pierwsze tego typu włamanie miało miejsce w Żerkowie (powiat jarociński).
Ogólnie to u nas byli chwilę. Wszedł do sklepu. Przeszkadzały mu kosze z towarem. Wziął miski wyrzucił na pół sklepu. Rozepchnął wózki i poszedł do papierosów. Potem w worek od śmieci wrzucił papierosy. Na zakończenie zabrał jeszcze wódkę – opowiadał na portalu www.jarocinska.pl informator.
Następne kradzieże z włamaniami do marketów Dino także miały miejsce w powiecie jarocińskim. Złodzieje, wybijając dziurę w ścianie i w ten sposób dostając się do wnętrza sklepu, okradli w sumie 4 markety.
Do tej pory grasowali jedynie na terenie powiatu jarocińskiego. Jednak – czy nieudana próba wykorzystania tej metody w markecie Dino w Gostyniu pokazuje, że złodzieje rozszerzyli obszar działania?