reklama
reklama

Pożar budynku gospodarczego w Staniewie [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Pożar budynku gospodarczego w Staniewie [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
47
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Ponad 7 godzin strażacy walczyli z pożarem, do którego doszło w Staniewie, w gminie Koźmin Wielkopolski. Ogień pojawił się na poddaszu budynku gospodarczego, w którym hodowane były króliki.
reklama

Dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie - po otrzymaniu informacji o pożarze budynku gospodarczego w Staniewie w gminie Koźmin Wlkp. - wysłał na miejsce 7 zastępów straży pożarnej. 

Do zdarzenia skierowane zostały trzy zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Krotoszynie oraz po jednym zastępie z jednostek OSP Koźmin Wlkp., OSP Wałków, OSP Borzęciczki i OSP Czarny Sad. Na miejsce udała się również Grupa Operacyjna komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie - relacjonuje Tomasz Patryas, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie. 

Po dotarciu na miejsce pożaru strażacy ustalili, że pali się poddasze budynku gospodarczego, na którym znajdowała się słoma. Na parterze budynku znajdowały się króliki. 

Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, następnie strażacy przystąpili do podawania prądów gaśniczych w natarciu na palący się obiekt. Po stłumieniu pożaru nadpalone elementy konstrukcji dachu, które stwarzały zagrożenie usunięto na zewnątrz - informuje Tomasz Patryas. 

Na szczęście króliki nie ucierpiały. 

Zwierzęta będące w klatkach znajdowały się poniżej miejsca pożaru i pozostały wewnątrz ze względu na niewielkie zadymienie - mówi oficer prasowy KP PSP w Krotoszynie. 

Właściciel gospodarstwa dostarczył ładowarkę teleskopową. Z jej pomocą, oraz przy użyciu podnośnika hydraulicznego strażacy byli w stanie usuwać poszycie dachowe i nadpalone elementy konstrukcyjne budynku. W porządkowaniu terenu pomagali także sąsiedzi gospodarza. 

W dalszej fazie działań z poddasza usuwana była na zewnątrz nadpalona słoma, którą dogaszano wodą. Działania związane z usuwaniem i porządkowanie terenu wspierała lokalna społeczność.  Po całkowitej likwidacji zagrożenia działania straży pożarnej zakończono i zastępy wróciły do miejsca stacjonowania. Działania straży pożarnej trwały 7 godzin i 14 minut - informuje Tomasz Patryas. 

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama