reklama
reklama

Krotoszyn. Czy piwnice w blokach nadają się na schrony? Strażacy sprawdzają [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Strażacy w całym kraju - również w powiecie krotoszyńskim - sprawdzają schrony i miejsca ukrycia. Z racji tego, że w schronach zmieści się jedynie 3 procent populacji - strażacy sprawdzają również czy piwnice w blokach będą mogły służyć jako miejsca ewentualnego schronienia.
reklama

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji wydał polecenie, by strażacy w całym kraju sprawdzali stany techniczne schronów i innych miejsc, w których mogliby schronić się ludzie - gdyby była taka konieczność. 

Powiat krotoszyński. Strażacy sprawdzają schrony

Akcja przeprowadzana jest także na terenie powiatu krotoszyńskiego. 

Potwierdzam, że prowadzimy działania, które polegają na przeprowadzeniu rozpoznania oraz inwentaryzacji bunkrów i budowli ochronnych - wskazuje Tomasz Patryas, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie. 

Więcej informacji jednak strażacy udzielić nie mogą. I po szczegóły odsyłają do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. 

Pod koniec marca burmistrz Krotoszyna wskazywał, że na terenie miasta jest tylko jeden schron i 16 miejsc, w których mieszkańcy mogliby się ukryć w razie ewentualnego ataku. Nie jest to optymistyczna wiadomość, bo wszystkie te miejsca mogłyby pomieścić jedynie 1.961 osób. 

Na dzień dzisiejszy mamy na terenie Krotoszyna 1 schron zakładowy dla 350 osób oraz 16 ukryć dla 1.611 osób - wskazał Franciszek Marszałek. 

 

Powiat krotoszyński. Strażacy sprawdzą, czy piwnice nadają się na schronienie

Dlatego - jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy - strażacy mają skontrolować także piwnice bloków i budynków wielorodzinnych i sprawdzić, czy nadawałyby się one na miejsce ewentalnego schronienia dla ludności cywilnej. 

Przez dłuższy czas MSWiA w ogóle nie przyznawało, że tego typu operacja ma mieć miejsce. Potwierdził to dopiero wiceminister Maciej Wąsik na antenie Polsat News. 

To są rutynowe czynności. Ta akcja została zaplanowana jakiś czas temu - powiedział wiceminister Maciej Wąsik.

Jak dodał, przegląd schronów potrwa dwa miesiące. 

Strażacy sprawdzają ich stan techniczny i wyposażenie. Jeśli to będzie konieczne, podejmiemy działania, żeby je dostosować - tłumaczył Wąsik.

Od kilku miesięcy była jednak o tym mowa. Jeszcze w czerwcu w Sejmie posłowie usłyszeli, że w całej Polsce jest jedynie 62 tysiące miejsc, które można uznać za schrony. I pomieszczą one jedynie 1,3 mln osób, czyli około 3 procent społeczeństwa. 

Wiceminister MSWiA Maciej Wąsik i Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej Andrzej Bartkowiak uspokajali jednak posłów, że w razie ataku będzie gdzie się schować.

Wszystkie garaże podziemne czy piwnice w konstrukcjach żelbetowych, a tak głównie budujemy od 50 lat, są na tyle dobrymi obiektami, że można je spokojnie uznać za miejsca schronienia, choć nie są prawdziwymi schronami. Nie byłbym jednak aż takim pesymistą, że nie ma w ogóle miejsc, gdzie można się schronić - uspokajał posłów Andrzej Bartkowiak.

Jak będzie w rzeczywistości? Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy po zakończeniu ogólnopolskiej akcji inwentaryzacji wszystkich schronów, bunkrów i miejsc ukryć, ma powstać aplikacja, którą - w przypadku zagrożenia - rząd ma udostępnić obywatelom. Będą w niej wskazane miejsca, do których można będzie się udać w przypadku ataku. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama