Wbrew temu co można by sądzić, po przepracowaniu nierzadko 40 lat, seniorzy wcale nie odwiesili na haku aktywności zawodowej. Co więcej, w ciągu ostatnich czterech lat, liczba pracujących emerytów wzrosła o około 30%. Zdecydowanie częściej dorabiają panie, które stanowią 56% ogółu. Zaś prawie 90% pracujących emerytów, to osoby w wieku 60-65 lat i więcej, a więc ci, którzy osiągnęli powszechny wiek emerytalny. Oni mogą dorabiać do emerytury dorabiać bez żadnych limitów i nie martwić się rozliczeniami z ZUS.
Pilnować swoich „dodatkowych” dochodów muszą za to osoby będące na wcześniejszej emeryturze czy rencie. Natomiast od czerwca obowiązywać będą wyższe limity dorabiania do emerytury i renty.
Zmniejszeniu podlega emerytura lub renta, gdy uzyskany przychód jest większy niż 70 procent przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w kraju. Od 1 czerwca kwota ta wyniesie 3732,10 zł. Do zawieszenia świadczenia dochodzi wówczas, gdy przychód przekroczy górną kwotę graniczną, tzn. 130 procent przeciętnego wynagrodzenia. Od 1 czerwca kwota ta będzie wynosić 6931,00 zł. Kwoty te będą obowiązywać do 31 sierpnia 2020 r. i zmienią się za trzy miesiące – uprzedza Marlena Nowicka, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS w Wielkopolsce.
Gdy przekroczony zostaje próg 70 procent przeciętnego wynagrodzenia, świadczenie umniejsza się o kwotę przekroczenia. Natomiast, gdy kwota przekroczenia jest wyższa niż kwota maksymalnego zmniejszenia, wówczas świadczenie umniejsza się o kwotę:
- 620,37 zł dla emerytury i renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy;