Ulicami Kobylina przejechał barwny, mikołajkowy korowód. Na jego czele – na motocyklu – jechał sam burmistrz Kobylina, Tomasz Lesiński. Za nim podążał pięknie ustrojony wóz z brodatymi Mikołajami i uroczymi śnieżynkami.
Na kobylińskim rynku zgromadziły się tłumy, by posłuchać świątecznych utworów granych na żywo przez kobylińską orkiestrę oraz zrobić sobie zdjęcie z Mikołajem czy popatrzeć na pięknie przystrojone motocykle i wóz strażacki.
Następnie mikołajkowy korowód przejechał ulicami Kobylina.
Najmłodsi mieszkańcy Kobylina i okolic otrzymali słodycze ufundowane przez organizatorów Mikołajek. Co ważne – z budżetu gminy Kobylin nie wydano na to przedsięwzięcie ani złotówki, gdyż cała akcja została sfinansowana z prywatnych pieniędzy burmistrza, kobylińskich urzędników i strażaków.
Podobne akcje miały miejsce także w okolicznych wioskach.
Mikołajkowy orszak przejechał ulicami Zalesia Wielkiego, rozdając maluchom słodycze. Mikołaje pojawiły się także w Zalesiu Małym, Srokach, Górce, Łagiewnikach, Wyganowie, Długołęce, Starkówcu i Fijałowie.
Mieszkańców Kuklinowa także odwiedził mikołajkowy orszak składający się z pracowników szkoły podstawowej i strażaków.
Wszystkie te inicjatywy pokazały, że – nawet w dobie pandemii – można się zmobilizować i zorganizować coś pięknego dla dzieciaków.
Zdjęcia: Gazeta Krotoszyńska/UM Kobylin