reklama

Mężczyzna wylał na siebie płynny metal. Ratowali go koledzy

Opublikowano:
Autor:

Mężczyzna wylał na siebie płynny metal. Ratowali go koledzy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

25-letni pracownik Mahle uległ ciężkiemu poparzeniu. W czasie pracy wylał na siebie ciekły metal. Na pomoc natychmiast ruszyli jego koledzy ze zmiany. Zaprowadzili go pod prysznic, a na rany zastosowali profesjonalne opatrunki. Jak podkreślają władze Mahle – umiejętność zachowania się w czasie tego typu zdarzeń jest efektem szkoleń prowadzonych w firmie. Okoliczności wypadku bada teraz Państwowa Inspekcja Pracy.

25-latek – na co dzień pracownik produkcji w Mahle - najprawdopodobniej jadąc wózkiem widłowym uderzył w kadź z płynnym aluminium. Ciekły metal oblał mężczyznę, który uległ poparzeniu. Jako pierwsi z pomocą przyszli mu współpracownicy.

- Specjalnie wyszkoleni pracownicy z licencją ratownika podjęli profesjonalną akcję ratowania zdrowia. Wezwano karetkę pogotowia ratunkowego, przeniesiono poszkodowanego pod prysznic bezpieczeństwa, tam ranny został schłodzony. Zastosowano żele łagodzące skutki poparzenia – podkreśla Patrycja Puźniak, młodszy specjalista ds. komunikacji w firmie Mahle Polska.

 

Oparzenie 30% ciała

Po 12 minutach od wezwania ratownicy medyczni dotarli na miejsce wypadku.

- Zespół Ratownictwa Medycznego z Krotoszyna był na wyjeździe, dlatego zadysponowano najbliższy wolny zespół, z Kobylina – podkreśla Jakub Nelle, rzecznik prasowy ZRM-ów działających przy SP ZOZ w Krotoszynie.

Ratownicy przejęli poszkodowanego 25-latka, który miał poparzone około 30% ciała, w tym liczne oparzenia głowy, szyi, pleców i lewej kończyny dolnej. Jak mówią ratownicy - fantastyczna postawa innych pracowników firmy - pozwoliła na zniwelowanie obrażeń odniesionych przez 25-latka w wyniku nieszczęśliwego wypadku.

- Współpracownicy zastosowali chłodzenie i specjalne opatrunki hydrożelowe. Zachowali się profesjonalnie i zdecydowanie wiedzieli, jak udzielić pomocy. Dzięki ich natychmiastowej reakcji rany poszkodowanego będą goić się szybciej – podkreśla Jakub Nelle.

Ratownicy medyczni z Kobylina także zastosowali na rany opatrunki hydrożelowe, oraz podali mężczyźnie płyny i środki przeciwbólowe. 25-latek został przewieziony do szpitala w celu dalszej diagnostyki i leczenia.

Szkolenia z udzielania pomocy

Współpracownicy 25-letniego mężczyzny wiedzieli jak udzielić mu pomocy, gdyż wcześniej przeszli specjalistyczne szkolenie. Wzięło w nich udział 275 pracowników Mahle Polska, zatrudnionych zarówno w pionie produkcyjnym jak i administracyjnym.

- Ćwiczyli udzielanie pierwszej pomocy na fantomach, ze szczególnym naciskiem na przypadki ratowania osób nieprzytomnych, z podejrzeniem urazu kręgosłupa, z epilepsją, z ranami ciętymi, kłutymi, ze złamaniami, zadławieniami. Ponadto, w części praktycznej szkolenia, wszyscy uczestnicy używali gaśnicy śniegowej gasząc symulowany pożar palącej się cieczy – wylicza Patrycja Puźniak.

 

Kontrola inspekcji pracy

Sprawę wypadku przy pracy, do którego doszło w Mahle bada Państwowa Inspekcja Pracy.

- W związku z faktem, iż trwają czynności kontrolne na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie udzielić żadnych dodatkowych informacji – wskazuje Tomasz Kozłowski, kierownik oddziału PIP w Ostrowie Wlkp.

Dlatego do sprawy wrócimy. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo