Od tygodnia Marcelek jest z tatą w szpitalu i jeszcze cały następny tydzień tak zostanie, ponieważ zmiany są co 2 tygodnie, a tata jest tak samo mocno stęskniony za Marcelkiem, więc zdecydowaliśmy się nad opieką na zmianę, tak aby każdy po równo spędzał czas z naszym małym krasnalem – wskazuje mama Marcelka z Krotoszyna.
Marcel Samol jest już po serii badań i w poniedziałek zaczyna radioterapię.
W poniedziałek był na konsultacji u radiotechników, którzy jednogłośnie stwierdzili, że naświetlenie głowy i kręgosłupa jednocześnie byłoby dla Marcelka bardzo niekorzystne, z racji że przeszedł autoprzeszczepy jego organizm jest mocno osłabiony i takiego naświetlenia mógłby nawet nie wytrzymać do połowy.. zdecydowali się na naświetlenie jednego z przerzutu na kręgosłupie, który jak urośnie może doprowadzić do tego, że Marcel będzie sparaliżowany – mówi Karolina, mama Marcelka Samola.
Radioterapia zacznie się w poniedziałek i potrwa pięć dni.
Po tym czasie Marcel będzie na obserwacji kilka dni i prawdopodobnie dostanie On chemię doustną, Która będziemy mu podawać w domu. Lekarze będą obserwować jego zachowanie podczas naświetlań i wtedy ostatecznie zdecydują czy zakończą na naświetlaniu jednego przerzutu, czy podejmą się naświetlania jeszcze jednego – obrazuje mama Marcelka.
Obecnie Marcelek dostaje sterydy i leki przeciwobrzękowe, które przygotowują go do radioterapii.
Jest trochę marudny i przez chwile miał chrypę i pleśniawki w buzi, ale wszystko już minęło. Humor dopisuje, kierownik się z niego zrobił niesamowity i wszyscy mają stać na baczność, biega i zagaduje wszystkich dookoła, więc tata ma co robić – wskazuje mama Małego Wojownika.
Wszyscy trzymamy kciuki, by radioterapia Marcelka zakończyła się sukcesem!
Foto: archiwum rodziców