Mały Marcel z Krotoszyna znów walczy. Guz wrócił. Rodzice proszą o modlitwę

Opublikowano:
Autor:

Mały Marcel z Krotoszyna znów walczy. Guz wrócił. Rodzice proszą o modlitwę - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Gdy Marcel Samol z Krotoszyna miał 6 miesięcy – okazało się, że chłopiec ma guza mózgu. Rozpoczęła się walka o życie Marcelka, w którą zaangażowała się rodzina, przyjaciele i nieznajomi.

Udało się uzbierać 4 miliony złotych, dzięki którym Marcel i jego rodzice mogli polecieć do Stanów Zjednoczonych. Chłopiec spędził 183 dni w klinice w USA. Przeszedł operację. Udało się. Chłopiec został uratowany, a rodzice nie kryli radości.

 

Po 183 dniach opuszczamy Amerykę i mamy nadzieję, że następna nasza przygoda z nią będzie tylko w celach turystycznych i zobaczymy upragniony NYC. Marcel podróż zniósł świetnie! Rośnie nam mały podróżnik, prawie cały lot nie spał, także idziemy odsypiać – poinformowali na portalu społecznościowym rodzice Marcela.

 

Niestety, szczęście najbliższych małego Marcelka nie trwało długo. Po 4 miesiącach okazało się, że Marcel znów musi walczyć. Guz wrócił. Chłopiec trafił do wrocławskiej kliniki, gdzie wczoraj przeszedł operację. Rodzice Małego Wojownika z Krotoszyna proszą o modlitwę.

 

W środę trafiliśmy do kliniki, ponieważ Marcel miał bardzo podejrzany, długi płacz.. ten sam płacz był prawie rok temu, kiedy dowiedzieliśmy, że zachorował. Marcel miał mieć kontrolny rezonans za tydzień w środę, ale udało się go przyspieszyć.. wczoraj okazało się, że ma wznowe, guz odrósł. Obecnie został zabrany na blok operacyjny, w celu usunięcia guza. Nie wiemy co myśleć, ani co mówić.. brakuje nam słów, a serca rozpadły się doszczętnie. Dopiero teraz wiemy, jakie to cholerstwo jest agresywne, dał nam jedynie 4 miesiące cieszyć się „normalnością”.

Jedyne o co Was prosimy, to o modlitwę, on jest tak cholernie silny, że trzymamy się tylko dzięki temu.. do ostatniej chwili uśmiech na jego pięknej buźce.. bądźcie z Nami i wesprzyjcie dobrym słowem.. ograniczenia covid sprawiły, że siedzę tutaj sama, jest mi ciężko, jak dawno nie było..

Ten post miał nigdy nie powstać.. nigdy nie sądziliśmy, że życie zakpi z nas po raz kolejny. Mamy wyjątkowego syna, najdzielniejszego i najukochańszego.. Boże, daj Nam siły – napisali na portalu społecznościowym rodzice Marcela z Krotoszyna.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE