9-latka z Krotoszyna na długo zapamięta swoją Pierwszą Komunię Świętą. I powodem do tego wcale nie będzie doniosłość tej chwili, tylko zuchwałość jej wujka. Ten 37-latek zszokował najbliższych okradając siostrzenicę z biżuterii, którą dostała na wspomnianą uroczystość komunijną.
Dziewczynka nie nacieszyła się długo prezentem, bo tuż po powrocie z wakacji jej rodzice zauważyli brak drogocennej biżuterii. Matka 9-latki zgłosiła więc kradzież policji.
- Stwierdziła, że w trakcie jej nieobecności, gdy była na wakacjach, z jej domu zniknęła droga biżuteria. Była to pamiątka z I Komunii Świętej córki – mówi Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji.
Kobieta wyceniła skradzione przedmioty na około 1.700 zł.
Dwa zarzuty
Policjanci po kilku dniach zatrzymali 37-latka z Krotoszyna. Jakież było zdziwienie, kiedy okazało się, że na błyskotki połasił się brat zgłaszającej – czyli wujek 9-latki.
- Mężczyzna sprzedał skradzione przedmioty u jubilera, podając się za ich właściciela – wskazuje rzecznik policji. Krotoszynianin usłyszał dwa zarzuty – kradzieży i wprowadzenia w błąd jubilera.
Na jedzenie
Niestety, pieniędzy nie udało się odzyskać.
- Sprawca przyznał się do zarzucanych mu czynów. Stwierdził także, że pieniądze uzyskane ze sprzedaży biżuterii wydał na jedzenie – informuje Piotr Szczepaniak.
Za popełnione przestępstwo grozi mu kara nawet 8 lat więzienia.