Dym kłębiący się przy drzwiach wejściowych do mieszkania w bliźniaku przy Łukasiewicza w Krotoszynie zaalarmował właściciela drugiej części domu. Krotoszynianin ruszył na pomoc mieszkającemu obok bratu. Wezwał straż pożarną, a sam przy pomocy narzędzi ogrodniczych wygarnął na zewnątrz palące się przy wejściu do piwnicy materiały.
Okazało się, że na piętrze budynku przebywał właściciel posesji, który w wyniku zadymienia zasłabł. Poszkodowanemu zaraz po przybyciu na miejsce pierwszych jednostek pośpieszyli z pomocą ratownicy ze straży pożarnej.
- Działania straży pożarnej polegały na ewakuacji na zewnątrz osoby poszkodowanej, która przebywała na pierwszym piętrze w budynku, a następnie udzieleniu jej kwalifikowanej pierwszej pomocy - wyjaśnia kpt. Tomasz Patryjas z krotoszyńskiej straży pożarnej.
Jednocześnie pożarnicy zajęli się usuwaniem pozostałych nadpalonych materiałów, na które skierowali pianę gaśniczą. W tym czasie na miejsce akcji dodarta siostra poszkodowanego. Zdenerwowana kobieta również źle się poczuła, dlatego strażacy także i jej podali tlen. Po czym obojgiem zajął się wezwany na miejcie zespół z pogotowia ratunkowego. Po przebadaniu do szpitala skierowano właściciela posesji.
Strażacy zaś zakończyli akcję po tym, jak sprawdzili pomieszczenia kamerą termowizyjną i detektorem wielogazowym, które nie wykazały już zagrożenia.