reklama

Krotoszyn. Ściągnęli z sieci film "Wkręceni". Przesłuchiwała ich policja

Opublikowano:
Autor:

Krotoszyn. Ściągnęli z sieci film "Wkręceni". Przesłuchiwała ich policja - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Siedzisz w domu, masz ochotę na film. Włączasz komputer i zaglądasz do Internetu. Już postanowiłeś. Obejrzysz polską komedię - ?Wkręceni?. Szukasz jej po stronach internetowych, w końcu znajdujesz odpowiedni link. Wystarczy tylko ściągnąć. ?Odpalasz? program do pobierania filmów i już kilkadziesiąt minut później zajadasz popcorn oglądając komedię z Piotrem Adamczakiem, Bartoszem Opanią i Pawłem Domagałą w rolach głównych. I nawet nie podejrzewasz, że za kilka miesięcy będziesz przesłuchiwany przez policję.Złamali prawo?W takiej sytuacji znalazło się na razie, 157 mieszkańców powiatu krotoszyńskiego. Zostali przesłuchani przez policję. Wszystko przez to, że mogli oni dopuścić się nielegalnego rozpowszechniania w sieci filmu ?Wkręceni?. Jak? Ano za pomocą tak zwanych torrentów, czyli programów do jednoczesnego pobierania i dalszego udostępniania utworów w Internecie. Niestety, większość osób przesłuchiwanych nie miała nawet świadomości, że ?ściągając? film z Internetu za pomocą popularnych programów łamie prawo. Bo samo pobranie filmu nie jest nielegalne. Karalne jest jego dalsze udostępnienie.

Siedzisz w domu, masz ochotę na film. Włączasz komputer i zaglądasz do Internetu. Już postanowiłeś. Obejrzysz polską komedię - „Wkręceni”. Szukasz jej po stronach internetowych, w końcu znajdujesz odpowiedni link. Wystarczy tylko ściągnąć. „Odpalasz” program do pobierania filmów i już kilkadziesiąt minut później zajadasz popcorn oglądając komedię z Piotrem Adamczakiem, Bartoszem Opanią i Pawłem Domagałą w rolach głównych. I nawet nie podejrzewasz, że za kilka miesięcy będziesz przesłuchiwany przez policję.Złamali prawo?W takiej sytuacji znalazło się na razie, 157 mieszkańców powiatu krotoszyńskiego. Zostali przesłuchani przez policję. Wszystko przez to, że mogli oni dopuścić się nielegalnego rozpowszechniania w sieci filmu „Wkręceni”. Jak? Ano za pomocą tak zwanych torrentów, czyli programów do jednoczesnego pobierania i dalszego udostępniania utworów w Internecie. Niestety, większość osób przesłuchiwanych nie miała nawet świadomości, że „ściągając” film z Internetu za pomocą popularnych programów łamie prawo. Bo samo pobranie filmu nie jest nielegalne. Karalne jest jego dalsze udostępnienie.

- Ściągnąłem „Wkręconych” z Internetu. Nie wiedziałam, że nie można tego robić. Dopiero na policji wyjaśnili mi, że program, którego używałem do pobierania filmu sprawia, że jednocześnie udostępniam go innym. A to już jest rozpowszechnianie, co jest karalne. Nie wiedziałem, że tak działają torrenty – przyznaje młody mieszkaniec Krotoszyna.

I dodaje.- Boję się, że ta sprawa może się źle skończyć, a przecież nie chciałem filmu sprzedać, ani go nie rozpowszechniałem. Po prostu nudziłem się i chciałem coś obejrzeć.Sprawa w prokuraturzeOsoby wezwane na krotoszyńską komendę policji były przesłuchiwane w charakterze świadków. Teraz materiały z tych przesłuchań lokalni funkcjonariusze przekazali do prokuratury okręgowej w Białymstoku. Bo to ona prowadzi śledztwo w sprawie nielegalnego rozpowszechniania „Wkręconych”.

- Zawiadomienie o przestępstwie złożone przez właściciela praw autorskich tego filmu dotyczyło 70.000 przypadków nielegalnego rozpowszechniania i obejmowało czyny popełnione na terenie całego kraju – mówi Joanna Dąbrowska, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Białymstoku.

Skala problemu sprawiła, że część przypadków nielegalnego udostępniania filmu przejęły prokuratury okręgowe. - Pozostałe ujawnione przypadki nielegalnego rozpowszechniania filmu „Wkręceni”, w tym dotyczące powiatu krotoszyńskiego, prowadzone są w śledztwie prokuratury okręgowej w Białymstoku – dodaje prokurator.Śledztwo trwaDo tej pory nikt nie usłyszał jeszcze żadnych zarzutów. Jednak śledztwo jest w toku.

- Gromadzony jest materiał dowody, który jest poddawany analizie i weryfikacji pod kątem ustalania osób dopuszczających się czynu z art. 166 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i wypełnienia znamion tego przestępstwa – mówi Joanna Dąbrowska.

[ZT][/ZT]


Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji

Przesłuchania dotyczyły pobierania filmu „Wkręceni” przez programy „peer-to-peer” czyli tak zwane torrenty. Programy P2P, których zdecydowana większość jest darmowa, są legalne. Z założenia mają służyć użytkownikom do wymiany różnych plików. Udostępnianie danych, które nie są chronione prawami autorskimi – czyli oprogramowania freeware, niektórych utworów muzycznych, prywatnych filmów, zdjęć i tym podobnych – jest zgodne z prawem. Niestety, sposób działania programów P2P i ich dostępność spowodowały, że wykorzystuje się je również do wzajemnej wymiany plików chronionych przez prawo, jak w przypadku filmu „Wkręceni”. A to już jest nielegalne.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo