Stan epidemiczny ogłoszony na terenie całego kraju w związku z zakażeniami koronawirusem, odbił się także na pracy Sądu Rejonowego w Krotoszynie. W marcu większość rozpraw została zdjęta z wokand. Odbywały się jedynie te, w trybie pilnym.
Teraz natomiast została uruchomiona tarcza antykryzysowa 3.0, w związku z czym rozszerzył się katalog spraw, które możemy prowadzić. Powoli od 15 czerwca zaczniemy wyznaczać rozprawy w szerszym zakresie. Żeby sąd mógł ruszyć, trzeba najpierw doręczyć wezwania, a to też wymaga czasu. W pierwszej kolejności ruszą te posiedzenia, gdzie nie ma konieczności wzywania większej liczby osób – wskazuje Dorota Wojtkowiak – Mielicka, prezes Sądu Rejonowego w Krotoszynie.
Nie mniej jednak funkcjonowanie sądu będzie obarczone restrykcjami sanitarnymi. Obostrzenia obowiązywać będą zarówno w budynku krotoszyńskiego sądu, jak i bezpośrednio na salach rozpraw.
Sędziowie będa wyposażeni w maseczki ochronne. Na stołach sędziowskich mają być montowane panele z pleksi. Przed wejściem do sądu odbywać się będzie dezynfekcja rąk. Będzie wydane zalecenie, aby bez wyraźnej potrzeby, nie poruszać się po budynku sądu, tylko od razu udać się pod salę rozpraw oraz by przybywać do sądu bez osób towarzyszących – uprzedza prezes krotoszyńskiego sądu.
Natomiast nic nie skazuje na to, aby w sądzie w Krotoszynie, wprowadzono dwuzmianowy tryb pracy, co ma miejsce w niektórych sądach, szczególnie w dużych miastach.
Jesteśmy małym sądem i u nas nie miałoby to najmniejszego sensu. Mamy cztery sale rozpraw i nie widzę zasadności wprowadzania takich regulacji – mówi sędzia Dorota Wojtkowiak – Mielicka.