Do takiej sytuacji doszło w środę, 20 listopada na osiedlu Dąbrowskiego w Krotoszynie. I to dwukrotnie.
- Do pierwszego włamania najprawdopodobniej doszło w godzinach pomiędzy 8.00 a 14.00. Właściciel mieszkania, po powrocie z pracy, zauważył, że doszło do kradzieży i poinformował nas o tym. Drugie zgłoszenie – również od mieszkańca bloku na tym samym osiedlu – otrzymaliśmy wieczorem. W tym przypadku właściciela również nie było cały dzień w mieszkaniu i dopiero po powrocie zauważył, że został okradziony – mówi Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji.
W obu przypadkach włamywacze weszli do mieszkań na tak zwaną „pasówkę” - czyli bez uszkodzenia drzwi.
- Dysponowali albo wytrychami, którymi otworzyli zamki, albo mieli dopasowane klucze. Bez wywarzania drzwi i niszczenia zamków – wskazuje Piotr Szczepaniak.
Z lokali wynieśli biżuterię i gotówkę. Po otrzymaniu zgłoszeń policjanci natychmiast pojechali do obu mieszkań, by zabezpieczyć ewentualne ślady.
- Zbieramy materiały i próbujemy ustalić sprawcę lub sprawców. Zostali również rozpytani sąsiedzi, będzie zabezpieczony monitoring – mówi rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji.
I prosi wszystkich, którzy mogli widzieć złodziei o kontakt z policją. Dodatkowo funkcjonariusze apelują do mieszkańców powiatu krotoszyńskiego, by zwracali uwagę na to, co dzieje się u ich sąsiadów.
- Apelujemy do mieszkańców naszego powiatu, by interesowali się tym, co dzieje się u ich sąsiadów – zarówno w blokach jak i na osiedlach domków jednorodzinnych. Jeżeli ktoś nieznajomy dziwnie się zachowuje, obserwuje, krąży po klatce czy posesjach sąsiadów – należy się tym zainteresować i ewentualnie zgłosić to na policję. Pamiętajmy, że złodzieje nie działają tylko w nocy. Jeśli więc wiemy, że sąsiedzi są w pracy, a po ich podwórkach lub pod drzwiami kręcą się nieznane nam, dziwnie zachowujące się osoby – nie bądźmy obojętni i reagujmy - podkreśla Piotr Szczepaniak.