O fatalnym stanie Chwaliszewskiej w Krotoszynie wiedzą wszyscy – mieszkańcy, urzędnicy i zarządca drogi, czyli władze powiatu. - To najgorsza ulica w mieście – mówi wprost Stanisław Szczotka, starosta krotoszyński. Do tej pory jednak nikt nie kwapił się, by tę sytuację zmienić.
Jedynie od czasu do czasu Krzysztof Jelinowski, szef Powiatowego Zarządu Dróg w Krotoszynie wysyłał równiarkę w tę część miasta. I to głównie po naszych interwencjach.
- Co z tego, że nam co parę tygodni przejadą, jak później znów to samo? Za każdym razem musimy do „Gazety” dzwonić, żeby choć na parę dni lepiej było – grzmieli ludzie.
„Poproszę o pieniądze”
W końcu władze powiatu zdecydowały się przebudować Chwaliszewską na odcinku do stacji benzynowej do Księżycowej. Właśnie ogłoszono przetarg.
- Zrobienie asfaltu z okrawężnikowaniem i kanalizacją na trochę dłuższym odcinku, to koszt około 900 tys. zł. Burmistrz Krotoszyna wstępnie zadeklarował, że będzie lobbował w radzie, by pokryć 50% inwestycji – wylicza starosta.
I zapowiada, że osobiście poprosi miejskich radnych o wsparcie finansowe inwestycji. - Wybiorę się na kolejną sesję i poproszę o pieniądze – zapowiada.
„Będzie kontynuacja”
Jeżeli wszystko pójdzie dobrze i uda się znaleźć wykonawcę fragment Chwaliszewskiej zostanie przebudowany do połowy sierpnia tego roku. A co z dalszym odcinkiem?
- Będziemy się starać o pieniądze z Programu Budowy Dróg Lokalnych, czyli jak to się kiedyś nazywało „schetynówki”- podkreślał już kilka tygodni temu Stanisław Szczotka.
I dodawał. - Wnioski się składa do 15 września i realizacja dalszej części Chwaliszewskiej może być kontynuowana w 2019 roku. Dlatego do tematu wrócimy.