Ciek wodny płynący przy stawie na krotoszyńskich Parcelkach często nabiera nietypowej barwy. Mieszkańcy osiedla podejrzewają, że ktoś go zanieczyszcza.
- Zgłaszają, że w cieku koło stawu pojawiają się znaczne ilości olejów. Sam to sprawdzałem i woda często faktycznie jest kolorowa – alarmuje Stanisław Szpoper, przewodniczący osiedla nr 4 w Krotoszynie.
Władze miasta przyznają, że znają sytuację, a staw przy Parcelkach nie jest jedynym miejscem, gdzie takie problemy się zdarzają.
- Cały czas przeprowadzamy kontrole. Jest lepiej niż kilka lat temu. Wystarczy spojrzeć na polder w Osuszy – Salni i zobaczyć. Kilka lat temu w tym rowie leciało coś okropnego, teraz woda jest przyzwoita. Ale nadal nie jest idealnie – mówi Franciszek Marszałek, burmistrz Krotoszyna.
I apeluje do mieszkańców gminy o niespuszczanie ścieków do rowu. - Ciągle się zdarza, że ktoś – mimo że studzienki ma doprowadzone i może się podłączyć – niestety spuszcza ścieki do rowów – przyznaje.
Nie po to takie pieniądze w poprzednich latach zainwestowaliśmy w kanalizację, by mieszkańcy nieczystości do rowów spuszczali. Po to jest kanalizacja i możliwość podpięcia się do niej - mówi Franciszek Marszałek, burmistrz Krotoszyna,