Krotoszyńska firma Mahle stoi. Zakład jest zamknięty, a pracownicy produkcyjni Mahle przebywają na tak zwanym "postojowym".
Na szczęście sytuacja ma zmienić się już od poniedziałku, kiedy to grupa pracowników wróci do pracy z powodu wznowienia części produkcji.
Pracownicy największej firmy w Krotoszynie obawiają się jednak o swoje miejsca pracy. Tym bardziej, że w zakładzie gruchnęła wieść o masowych zwolnieniach.
- Podobno kilka osób już dostało wypowiedzenia, wielu nie przedłużono umów i mówi się, że nawet kilkadziesiąt albo i kilkaset osób będzie na wylotce - pisze do nas jeden z pracowników firmy Mahle.
Co na to przedstawiciele Mahle?
Koncern wydał oficjalne oświadczenie w tej sprawie:
Kryzys związany z koronawirusem ma również duży wpływ na koncern MAHLE. Na obecną chwilę firma MAHLE w Krotoszynie nie zwalnia pracowników. Regularnie obserwujemy sytuację; wiarygodna prognoza czy też ostateczne planowanie pracy zakładu, nie jest obecnie możliwe i zależy od dalszej sytuacji dotyczącej kryzysu.