Niesamowitą swobodę oraz szczególną więź można wyczuć pomiędzy ks. Andrzejem Wójcikiem a niesłyszącymi, przychodzącymi na odprawiane przez niego msze w języku migowym. Od 20 lat przyjeżdża do Krotoszyna, by dzielić się Bogiem z niesłyszącymi wiernymi kościoła katolickiego.
Miganie jak mówienie
W języku migowym porozumiewa się równie sprawnie jak w języku ojczystym. Oczywiście nie wszystko da się dokładnie przetłumaczyć, jednak możliwe jest przełożenie treści mszy na tzw. miganie.
- Zdarzają się sytuacje, kiedy ciężko jest przypomnieć sobie jakiś znak. Ale wtedy moi wspaniali wierni mi podpowiadają – opowiada z uśmiechem ks. Andrzej.
Msze odbywające się w Krotoszynie przyciągają wiernych nie tylko z naszych okolic.
Migowy u papieża
Warto nadmienić, że ks. Andrzej uczestniczył w organizacji pamiętnej wizyty papieża Jana Pawła II w Kaliszu w 1997 r. Jak opowiada było tak wiele służb, stacji telewizyjnych i radiowych, że w pewnym momencie cała komunikacja przestała działać. – Wtedy przyszedł do mnie ktoś z wojskowych i dopytywał, jak to się dzieje, że u nas wszystko sprawnie działa, i każdy wie co ma robić – opowiada ksiądz. Okazało się, że wszyscy ministranci pomagający przy tym wydarzeniu nauczyli się podstawowych znaków i alfabetu migowego - i w ten sposób się porozumiewali.
Więcej możecie przeczytać w świateczny wydaniu Gazety Krotoszyńskiej.